Pliki muzyczne i filmowe niebezpieczne
2010-09-15 11:34
Przeczytaj także: Pliki multimedialne: uwaga na trojana
Oglądanie wideo i słuchanie muzyki online jest coraz popularniejsze. Według badań firmy Gemius ponad 80% polskich internautów miało kontakt z materiałami wideo w Sieci, blisko trzy czwarte korzystało z serwisów wideo, a ponad połowa – z internetowego radia. Co więcej, użytkownicy treści audio i wideo w sieci deklarują zamiar jeszcze częstszego korzystania z nich w przyszłości . Tymczasem wraz ze wzrostem popularności treści multimedialnych rośnie też związane z nimi zagrożenie. Cyberprzestępcy coraz chętniej wykorzystują niebezpieczne serwisy internetowe, reklamy i narzędzia do oglądania wideo do włamywania się na komputery użytkowników.Najważniejsze wnioski
W raporcie zostały opisane przykładowe zagrożenia związane m.in. z „darmowym” oprogramowaniem, plikami MP3, strumieniową transmisją wideo, niebezpiecznymi stronami dla fanów oraz podejrzanymi reklamami, które pojawiają się nawet w znanych serwisach o ustalonej reputacji. Badanie wykazało, że dodanie słowa „free” („darmowe”) podczas szukania dzwonków muzycznych do telefonów komórkowych w najważniejszych wyszukiwarkach angielskojęzycznych zwiększa ryzyko trafienia na niebezpieczne strony aż o 300 procent. Podobny efekt daje również użycie odpowiednika tego słowa w wielu innych językach.
Z kolei słowo kluczowe „MP3” zwiększa ryzyko podczas poszukiwania muzyki. Ryzyko jest jeszcze wyższe w przypadku łącznego użycia słów „free MP3”. Nawet, gdy użytkownicy wskazywali podczas wyszukiwania, że chcą zapłacić za pliki MP3, wyniki nadal odsyłały ich do pirackich treści.
Firma McAfee wykryła także tysiące niebezpiecznych, podejrzanych adresów internetowych pojawiających się na stronach fanklubów i w komentarzach w serwisach społecznościowych, takich jak YouTube i Twitter.
Często stosowaną metodą ataku są niebezpieczne reklamy (tzw. malvertising), które są wykorzystywane do dystrybucji szkodliwego oprogramowania lub włamania się do komputera użytkownika poprzez wykorzystanie (tzw. exploit) luk i błędów w przeglądarce WWW. Na przykład nie dalej niż w czerwcu, firma McAfee wykryła niebezpieczną reklamę w serwisie perezhilton.com, która kierowała użytkowników do domeny ze szkodliwym oprogramowaniem.
„Użytkownicy odwiedzają serwisy dla fanów, pobierają filmy i czytają najnowsze informacje o celebrytach, ale nie zdają sobie sprawy z ryzyka” — powiedziała Paula Greve, dyrektor działu badań bezpieczeństwa WWW w firmie McAfee. „Łatwo i szybko docierają do »darmowych« treści, ale może ich to drogo kosztować. Powinni być świadomi ryzyka i uważać na potencjalne nowe zagrożenia”.
Wskazówki pozwalające uniknąć zagrożeń
Według Pauli Greve, aby uniknąć zagrożeń, użytkownicy korzystający z multimediów cyfrowych powinni przestrzegać następujących zasad:
- Unikać wyszukiwania „darmowych” treści. Muzykę i filmy pobierać tylko z legalnych, płatnych serwisów
- Nie klikać odnośników do serwisów, które nie mają ustalonej renomy w reklamach muzyki, filmów i serwisów oferujących dostęp do plików
- Korzystać z kompleksowego oprogramowania zabezpieczającego, w celu zapewnienia ochrony przed najnowszymi zagrożeniami
- Kierować się zdrowym rozsądkiem — nie klikać odnośników wklejanych na forach i stronach dla fanów
- Korzystać z wtyczki umożliwiającej bezpieczne wyszukiwanie, które oznacza wyniki wyszukiwania kolorem czerwonym, żółtym lub zielonym, dzięki czemu ostrzega użytkowników przed serwisami stanowiącymi potencjalne zagrożenie
- Pamiętać, że im popularniejszy jest temat, film lub artysta, tym bardziej niebezpieczne mogą być wyniki wyszukiwania
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Jak przestępcy wyłudzają pieniądze w sieci
-
CERT Orange Polska: 2020 rok pod znakiem phishingu
-
Cyberbezpieczeństwo: groźny trojan atakował nawet 100 tys. ofiar dziennie
-
Trojan podszywa się pod usługi VPN. Kradnie dane i kryptowaluty
-
Trojan Shlayer gnębi użytkowników macOS
-
Uwaga! Trojan bankowy zamiast faktury
-
Mokes atakuje urządzenia Apple
-
Koń trojański: poradnik oswajania
-
Zagrożenia internetowe: cyberprzestępcy znów na Facebooku