eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 19/2004 (03-09.05.2004)

Tydzień 19/2004 (03-09.05.2004)

2004-05-08 23:55

Przeczytaj także: Tydzień 3/2005 (17-23.01.2005)

  • Według MF wzrost PKB w I kwartale 2004 roku wyniesie co najmniej 6%. Według ostatnich prognoz NBP wzrost ten wyniesie nawet 6,4% PKB, a w całym roku przekroczy 5% PKB.
  • Prestiżowy JP Morgan podniósł średnioroczną prognozę wzrostu PKB dla Polski na 2004 rok do 5,5% r/r. Spodziewa się też wzrostu PKB w I kwartale 2004 roku na poziomie ok. 6,0%. Przyspieszenie ma miejsce prawie w całej gospodarce (w 26 z 29 sektorów gospodarczych). Imponująca jest dynamika wzrostu produkcji (23,8% r/r w marcu i 19,1% r/r w I kwartale). Wzrostowi PKB towarzyszy jednak rosnąca presja inflacyjna (obserwuje się szybsze tempo wzrostu płac w przemyśle, wzrost wydatków konsumpcyjnych, a w kwietniu wzrost cen żywności i paliw), co niewątpliwie skłoni RPP do podwyższenia stóp procentowych.
  • Według szwajcarskiego instytutu biznesu IMD od kilku lat spada konkurencyjność naszego kraju. Zajmujemy obecnie 57 miejsce wśród 60 państw i regionów uczestniczących w badaniach. W roku 2000 byliśmy na 40 miejscu.
  • Ministrowie zdrowia i finansów będą prowadzić negocjacje w sprawie polubownego zakończenia sporu wokół wysokości marż na leki w latach 2000-2001. Koncerny farmaceutyczne zastosowały system sprzedaży rabatowej i zawyżały regulowane przez państwo ceny leków. Spór będzie trudny do rozwiązania drogą negocjacji, bo należności podlegają ustawie o ordynacji podatkowej, a ta nie przewiduje upoważnień do negocjacji w sprawie ich wysokości.
  • Około 58mln euro mogą otrzymać małe i średnie firmy (MSP) w ramach programu PHARE 2002. Program prowadzi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).
  • Warszawa zaciągnęła w EBI kredyt 225mln zł na finansowanie swoich inwestycji infrastrukturalnych. Chce jeszcze zaciągnąć drugi kredyt w wysokości 383mln zł. Tegoroczny deficyt miasta wyniesie 692 mln zł. Stolica zakończy obecny rok z sumarycznym zadłużeniem rzędu 2,3mld zł.
  • Zamknięto przetarg na prywatyzację Huty Częstochowa bez jego rozstrzygnięcia. Ministerstwo Skarbu zapowiedziało ogłoszenie nowego przetargu. Decyzja spotkała się z krytyką rządu ukraińskiego, który popiera inwestora z Donbasu w rywalizacji z LNM o przejęcie kontroli nad częstochowską hutą.
  • Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna zyskała kolejnego zagranicznego inwestora. Jest nim japońska firma Sanden Manufacturing, która za 275 mln USD zbuduje fabrykę urządzeń klimatyzacyjnych dla firm motoryzacyjnych. Firma zatrudni ok. 300 osób, docelowo przewiduje się zatrudnienie tysiąca osób. Produkcja ruszy w listopadzie.
  • Powstała grupa EnergiaPro, którą stworzyły zakłady energetyczne z południowo-zachodniej Polski: Jeleniej Góry, Legnicy, Opola, Wałbrzycha i Wrocławia. Koncern ma ponad 11% udziału w rynku dystrybucji energii w Polsce, zatrudnia ok. 6,2 tys. pracowników i obsługuje 1,6 mln klientów.
  • Spółka Kirchhoff Polska należąca do niemieckiego koncernu motoryzacyjnego Kirchhoff Automotive (producent metalowych części i komponentów do samochodów osobowych( m.in. dla firm General Motors, Suzuki, Ford i Volkswagen) zainwestowała w Polsce, w mieleckiej SSE 25mln euro i zamierza do końca tego roku zainwestować jeszcze 6mln euro. W zakładzie pracuje obecnie 360 osób, a po zakończeniu rozbudowy zatrudnienie zwiększy się o 60 pracowników. Na eksport przeznaczonych jest 60% produkcji firmy.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

JESTEŚMY W EUROPIE, WIĘC BĄDŹMY EUROPEJCZYKAMI, czyli POLSKA TO CIEKAWY KRAJ.....

Kiedyś (a było to dosyć dawno) publicznie powiedziałem, że Polska tym różni się od wielu innych krajów, że tam gdzie ludzie w innych krajach kończą swoją działalność, bo zbliżyli się do kresu swoich możliwości, w Polsce zaczynają swoją wielką karierę nasi rodacy o podobnych kompetencjach. Wówczas uznano tę opinię za niesprawiedliwą, a nawet obraźliwą, za co solidnie oberwałem od tych, którzy byli nade mną. Nie zrażony tym niepowodzeniem w dalszym ciągu obserwowałem mój kraj i dzisiaj, po latach mam coraz większą pewność, że spora liczba naszych rodaków swoje wejście w obszar zupełnie nieznany i dla nich niezrozumiały (a często także wyraźnie powyżej ich potencjalnych możliwości), traktuje nie tylko jako przygodę, ale jako męskie wyzwanie. Dobrze by było, gdyby robili to na własny rachunek, ryzykując tylko swoje pieniądze. Są jednak tacy, którzy korzystają z demokratycznych reguł, wchodzą w struktury władzy państwowej w obszar znacznie powyżej swoich kompetencji, nazywają to służbą publiczną i decydują o moim kraju także w moim imieniu, za co biorą niemałe pieniądze także z moich podatków...

Ostatnio słuchałem wypowiedzi naszych przedstawicieli na tematy gospodarcze w bardzo popularnym programie, który normalnie prowadzi jeden z lepszych dziennikarzy - Kamil D, trzymający zazwyczaj dyskutantów twardą ręką. Tym razem prowadził program jego zastępca (też był dobry)... Mój boże! Czego się można było dowiedzieć! Dyskutanci pouczali się wzajemnie, a poziom wypowiedzi... lepiej nie mówić. Jednego nie mogę zrozumieć: dlaczego oni musieli wzajemnie pouczać się przed kamerami, a w dodatku w publicznej TV i także za moje pieniądze?

Nie zawracałbym jeszcze głowy moim czytelnikom, gdyby nie to, że chwilę później był dziennik w TVP-1, gdzie dowiedziałem się, jak posłowie z partii najbardziej popularnych w rakningach pilnie uczą się... tym razem W Parlamencie Europejskim! Uczą się trudnej sztuki poruszania się po budynku, bo mają trudności w porozumiewaniu się, a nawet w zapytaniu o drogę. Jednego nie zapomnieli. Przenieśli do Europy sejmowe zwyczaje i przemawiając na pierwszym posiedzeniu po 1 maja już zaczęli innych nauczać i pouczać! Na dodatek pokazali, że można głosować przeciw polskiemu kandydatowi do Komisji Europejskiej. Co tam, niech się inni uczą, co to jest demokracja!

Wiem, co mi powiecie: wiek XXI to wiek społeczeństw nieustannie uczących się i nie powinienem mieć pretensji, że ludzie chcą uczyć się i to dobrze, że uczą się. Zgoda. Tylko wyjaśnijcie mi, dlaczego ta nauka ma się odbywać przed kamerami, w świetle jupiterów, na oczach polskiego i międzynarodowego społeczeństwa, w Sejmie, czy w Parlamencie Europejskim?

Panowie! Świat przez wieki stworzył do tego szkoły zajmujące się podstawową edukacją. Stworzył też system zdobywania wiedzy na wyższym poziomie, krok po kroku, na kolejnych szczeblach kariery zawodowej. Wówczas nie ma się problemów z rozróżnieniem podstawowych kategorii ekonomicznych i reguł obowiązujących w różnych dziedzinach życia społecznego. Te reguły stosują kraje i narody, które etap obecnie przeżywany przez Polskę mają za sobą.

A swoją drogą mądrzy ludzie w trosce o swój dzień jutrzejszy zwykle wybierają na swoich przedstawicieli ludzi posiadających zaawansowaną wiedzę, duże doświadczenie, a przy tym rzetelnych i przyzwoitych, nie bacząc specjalnie na to, czy są zieloni, niebiescy, żółci, albo różowi, czy są łysi, czy też kulawi, wysocy, czy niscy...

Jesteśmy w Europie, więc dbajmy o to, by standardem było także to, aby nasza reprezentacja nie tylko miała chęć do nauki i zdolność do uczenia się, ale była już w dużym stopniu nauczona!

Warto też, by do standardu należało zastępowanie znanego polskiego powiedzenia "mówię co myślę", na "myślę co mówię", a najlepiej by było, gdyby obowiązywała zasada "mówię co przemyślałem"... ale ilu naszych polityków wówczas zabierałoby głos?

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: