eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Tydzień 29/2009 (13-19.07.2009)

Tydzień 29/2009 (13-19.07.2009)

2009-07-18 22:55

Przeczytaj także: Tydzień 28/2009 (06-12.07.2009)

  • Mimo kryzysu Indie są atrakcyjnym rynkiem dla inwestycji zagranicznych. Rząd uruchamia nowe rozwiązania proinwestycyjne sprzyjające napływowi bezpośrednich inwestycji zagranicznych.Zapowiada dalsze uproszczenie regulacji prawnych sprzyjających inwestowaniu w Indiach.
  • W I półroczu br. chiński eksport zmniejszył się o 21,8% a import - o 25,4% licząc r/r. W czerwcu Chiny sprzedały poza granice kraju towary o łącznej wartości 95,41 mld USD (to kolejny już ósmy miesiąc spadku eksportu). W tym samym czasie wartość chińskiego importu wyniosła 87,16 mld USD.
  • Na giełdach rosną ceny ropy (ponad 61USD/b) i miedzi (ok. 6190 USD/t).
  • Chiński Bank Centralny poinformował, że jego rezerwy walut zagranicznych osiągnęły 2,13 bln USD. W ciągu roku rezerwy te wzrosły o 17,8%. Chiny mają największe na świecie rezerwy walut zagranicznych, są też największym wierzycielem Stanów Zjednoczonych. Nic więc dziwnego, że rząd chiński wyraża duży niepokój o stabilność amerykańskiego dolara i ogromnych inwestycji Pekinu w obligacje rządu USA.
  • Deficyt budżetu USA w pierwszych 9 miesiącach roku podatkowego (rozpoczął się 1 października) osiągnął wielkość 1,1 bln USD. W czerwcu deficyt wyniósł 94,3 mld USD. Wzrost deficytu jest konsekwencją spadku wpływów podatkowych z powodu recesji i z rosnących wydatków rządowych na pobudzenie gospodarki. Do końca obecnego roku podatkowego deficyt budżetu federalnego wzrośnie do 1,84 bln USD. Dług publiczny USA sięga już 11,5 bln USD. Spłacanie należności z tytułu głównie takich programów jak Social Security i Medicare (emerytury i ubezpieczenia medyczne dla emerytów) rząd amerykański musi zaciągać coraz większe pożyczki
  • PKB Chin w I kw wzrosło o 6,1%, a w II kw. już o 7,9%. Jednak eksperci ostrzegają, że będzie to pierwszy kraj, w którym będą podnoszone stopy procentowe. Wskazuję, że Chiny są pierwszym krajem, który wychodzi z kryzysu głównie za przyczyną wzrostu popytu na wewnętrznym rynku oraz zwiększenia produkcji przemysłowej (co jest skutkiem uruchomienia antykryzysowego pakietu stymulacyjnego wartości 586 mld USD). W czerwcu produkcja przemysłowa zwiększyła się o 10,7%, a sprzedaż detaliczna o 15%. Deflacja w minionym miesiącu pogłębiła się w Chinach do 1,7%.
  • Według OECD kraje rozwinięte stracą między końcem roku 2007 i 2010 około 30 milionów miejsc pracy. Według tej organizacji światowa gospodarka zacznie wydobywać się z recesji pod koniec tego roku i na początku roku 2010, jednak bezrobocie nadal będzie wysokie.
  • Produkcja przemysłowa w USA w czerwcu spadła o 0,4% m/m, po spadku w maju 2009 o 1,2% m/m. Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w czerwcu 68%, wobec 68,2%w maju. Ceny konsumpcyjne (CPI - consumer price index) w USA w czerwcu wzrosły o 0,7% m/m.Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wyniosła 0,2% wobec 0,1% w maju. W Stanach Zjednoczonych w czerwcu bezrobocie wzrosło do najwyższego poziomu od 25 lat i wyniosło 9,5%, a przewiduje się, że w najbliższych miesiącach może ono przekroczyć 10%.
  • Gospodarka Singapuru w czwartym kwartale ubiegłego roku skurczyła się o rekordowe 16%. w II kwartale 2009 roku zanotowała ona wzrost w wysokości 20,4%. Po opublikowaniu wyników za II kwartał przez Chiny, oczekuje się ogłoszenia wyników przez Koreę. Jeśli i w tym kraju wyniki wykażą wzrost będzie to oznaczać, że mamy początek odbicia w całym regionie.
  • Amerykańskie banki wychodzą z kryzysu w II kwartale roku Goldman Sachs osiągnął zysk w wysokości 3,4 mld USD, a JP Morgan w I półroczu zarobił 2,7 mld USD. Warto tu dodać, że przychody JPMorgan w ciągu ostatnich trzech lat regularnie spadały, a miesiąc temu bank spłacił 25 mld USD.
  • GM dostał druga szansę, po bardzo krótkim okresie sanacji począwszy od chwili ogłoszenia upadłości (1.06.09). Rząd powołał nowego szefa koncernu. By rozpocząć nowy etap w historii koncernu, do końca roku GM zwolni 20% pracowników, o 35% zredukowana zostanie liczba menedżerów), a z tymi, którzy zostają, wynegocjowano nowe warunki pracy. Będzie kontynuował produkcję pod markami Chevrolet, Cadillac, Buick oraz GMC. Od GM szwedzkiego Saaba przejmie producent sportowych aut Koenigsegg, Hummer trafi w ręce chińskiego konsorcjum, a Saturna sprzedano sieci amerykańskich dilerów samochodowych. Opel został oddany konsorcjum wybranemu przez niemiecki rząd (największy w nim udział rosyjski bank Sbierbank).
  • Nowy GM będzie miał do spłacenia ok. 50 mld USD (przed bankructwem było to ponad 170 mld USD). W nowym koncernie ok. 61% akcji obejmie amerykański rząd (później będzie chciał je sprzedać), 11,7% akcji obejmie rząd Kanady, 17,5% trafi w ręce funduszu emerytalnego związkowców GM. Reszta (10%) zostanie w rękach "starego GM" i będzie przeznaczone na zaspokojenie części roszczeń wierzycieli.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ŚWIAT SIĘ ZMIENIŁ. CZY FORMUŁA SZCZYTÓW PRZYWÓDCÓW G8 PRZECHODZI DO HISTORII?

1. Nieformalne zgromadzenia przywódców najbogatszych państw świata zostały zapoczątkowane w 1975 roku. Wówczas zrzeszały one tylko sześć państw. Wkrótce G6 przerodziło się w G7, a po dołączeniu Rosji w G8. Jednak ostatni kryzys gospodarczy wykazał, że nie można dyskutować o najważniejszych sprawach współczesnego świata w tak wąskim gronie tylko krajów najbogatszych i wówczas od razu zdecydowano się na formułę G20. Ostatnie spotkanie przywódców krajów w tak szerokim gronie (a kraje te razem dają 80% światowego PKB) nie było łatwe. Możni tego świata skupieni w G7 musieli teraz liczyć się z trudnymi w negocjacjach reprezentantami krajów rozwijających się. Po londyńskim szczycie G20 większość analityków była zdania, że ta nowa formuła całkowicie zastąpi dotychczasowe spotkania G8. Taki pogląd i ja wyraziłem w komentarzu w GE. Jednak ostatnie spotkanie przywódców G8 we włoskiej Aquilli wprowadziło korektę do tej prognozy. Organizatorzy G8 zaprosili przywódców 6 krajów rozwijających się. Warto zastanowić się, co to oznacza dla przyszłości spotkań tej nieformalnej, ale wpływowej grupy polityków...

2. Dwie dekady temu, kiedy Europa wchodziła w etap przyspieszonych przemian społeczno-politycznych grupę G7 tworzyły USA, Kanada, Niemcy, Francja, Włochy, Wielka Brytania, Japonia, do której dołączyła Rosja. Ta ostatnia zdobyła status uczestnika spotkań tej elitarnej grupy niejako na zapas. Jej potencjał gospodarczy nie uprawniał do uczestnictwa w gronie najbogatszych krajów świata. Zaproszenie jej do G8, to był raczej rezultat pewnego kontraktu między ówczesnym prezydentem Rosji Jelcynem z zachodnimi przywódcami. Został on zawarty w sytuacji, gdy Rosja poszła na ustępstwa w kształtowaniu się nowego ładu w Europie. Zaproszenie do stałego udziału Rosji w tych spotkaniach miało też inne przyczyny. Rosja mimo rozpadu ZSRR i Układu Warszawskiego w dalszym ciągu posiadała znaczącą rolę polityczną w świecie, a mówiąc precyzyjniej jej pozycja wynikała z potencjału militarnego oraz z jej strategicznych zasobów energetycznych. Ta dwuznaczna pozycja Rosji w tym gronie objawiała się wypowiedziami wielu znaczących polityków, którzy przez długi czas używali innego określenia, jak tylko szczyt przywódców grupy G7 i Rosji...

3. Z czasem okazało się, że i formuła ośmiu krajów też nie jest wystarczająca. Podstawą takich decyzji rozszerzających pierwotne rozwiązanie stało się przekonanie, że nie można zajmować się globalnymi wyzwaniami przy nieobecności takich nowych potęg jak Chiny, Indie czy Brazylia. W ciągu kilku ostatnich lat zapraszano na te spotkania przywódców innych znaczących krajów, a w tym roku do G8 dołączyli w L'Aquili przywódcy Chin, Indii, Brazylii, Meksyku, Egiptu i RPA. Niektórzy uważają, że powstało nowe światowe gremium, które można nazwać G14.

Oznacza to, że w obecnej sytuacji mamy do czynienia w świecie z funkcjonowaniem dwóch formuł dyskusji o globalnych problemach:
  • G20, w ramach której dyskutuje się nad porządkiem światowym przede wszystkim obszarze światowej gospodarki i finansów oraz
  • G8, w trakcie których dyskutowane są różne, ważne problemy współczesnego świata, takie jak: polityka światowa, w tym globalne ocieplenie, światowa bieda i pomoc dla najbiedniejszych krajów... ale też problemy światowej gospodarki (np. ostatnio omawiane były sprawy światowego handlu i przyszłości WTO).

Chociaż uważam taki podział za sztuczny, a nawet tylko za element gry politycznej na światowej arenie, to wydaje się, że w tym gronie jakie zebrało się w Aquilli odbędą się przynajmniej dwa najbliższe spotkania przywódców G8. Świadczy o tym wypowiedź premiera Kanady - organizatora G8 w 2010 roku, prezydenta Francji, który zapowiedział, że przygotuje w 2011 roku spotkanie G8 w składzie 14 krajów. Poparcie dla takiej formuły udzielił premier Włoch, kanclerz Niemiec i prezydent USA...

Powstaje teraz pytanie jaki jest cel spotkań w gronie G8 z udziałem nawet tych 6 krajów rozwijających się i jaka będzie przyszłość G8. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że przywódcom krajów wielkich i bogatych trudno rozmawia się z przywódcami krajów jeszcze biednych, które dziś nazywamy krajami rozwijającymi się. Trudność ta wynika z odmienności potrzeb i możliwości, z różności realizowanych celów. Jednak ósemka zdaje sobie sprawę z tego, że w zglobalizowanym świecie nie można uniknąć konfrontacji tych tak bardzo różnych postaw i wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w podejmowaniu globalnych decyzji potrzebny jest także udział największych gospodarek krajów rozwijających się. Wydaje się więc, że możni tego świata chcą jak tylko można najdłużej utrzymać inicjatywę w swoich rękach, stąd jeszcze dziś ta faza pośrednia między G8 i G20 w postaci obecnej G8 +”6” (jednak nie nazwałbym tego G14)...

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: