Menadżerowie a kryzys gospodarki światowej

Przeczytaj także: Menedżerowie: kryzys a strategia firmy

„Badania każą się zastanowić czy przypadkiem nasze dobre samopoczucie z początkowego okresu kryzysu nie przesłoniło perspektywy zasadniczych zmian, które czekają globalną gospodarkę. Polscy menedżerowie jak najszybciej powinni spojrzeć na procesy zachodzące w innych krajach zwłaszcza w tych, z którymi bezpośrednio konkurują oraz ocenić, co trzeba zmienić w swoich przedsiębiorstwach” – komentuje wyniki badań Stefan Dunin-Wąsowicz, ekspert BPI Polska.



Menadżerowie zapytani w badaniu o to, czy kryzys zmieni zasady działania gospodarki rynkowej, w większości są zgodni – kryzys to zmiany. Różnice między krajami pojawiają się, gdy mowa o znaczeniu i trwałości tych zmian. Wśród polskich menedżerów tylko 23 procent stwierdziło, że kryzys przyniesie trwałe zmiany w sposobie kształtowania zasad gospodarki rynkowej. Przewidywania menedżerów z większości krajów Zachodu różnią się zasadniczo – we Włoszech 44, a we Francji 41 procent badanych przewiduje trwały wpływ kryzysu na kształtowanie zasad działania gospodarki rynkowej.

Zbliżone są odpowiedzi także na kolejne pytania. Polacy raczej nie przewidują trwałych zmian w sposobie regulacji rynków finansowych czy praktykach i zwyczajach konsumpcji – odpowiednio: 33 i 16 procent jest zdania, że trwałe zmiany nastąpią, 60 i 67 procent natomiast opowiada się za zmianami okresowymi.
Przekonanie o trwałym wpływie kryzysu na sposób regulacji rynków finansowych występuje zwłaszcza wśród szwajcarskich (51%), brytyjskich (48%) i amerykańskich (45%) menedżerów. Natomiast, zapytani o zmianę praktyk i zwyczajów konsumpcji, zakładającą zrównoważony rozwój i większą odpowiedzialność społeczną, głównie Francuzi (46%) i Włosi (38%) są pewni zmian trwałych.

Polscy menedżerowie uważają, że po – krótszym lub dłuższym – okresie kryzysu, gospodarka wróci na swoje poprzednio wyznaczone tory. Uważają kryzys za stan przejściowy. Nie oczekują, że jakiekolwiek działania państwa powinny mieć charakter trwałej interwencji. Owszem – Państwo może się uaktywnić na czas kryzysu, ale po jego zakończeniu wycofać się co najmniej na wcześniejsze pozycje. Polscy menedżerowie w zaledwie 24 procentach wskazują na potrzebę wzmocnienia roli państwa w gospodarce w trwały sposób. 50 procent uważa natomiast, że państwo powinno uaktywnić się okresowo – w celu rozwiązania obecnego kryzysu. Dla porównania warto zaznaczyć, że w pozostałych krajach objętych badaniem, zwłaszcza w Brazylii (66%), Hiszpanii (52%) czy Stanach Zjednoczonych (44%) istnieje przekonanie, że w wyniku kryzysu powinna nastąpić znaczna i trwała modyfikacja roli państwa w gospodarce.