eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFirmaBiznes wiadomości › KPP: polskie firmy czeka kryzys?

KPP: polskie firmy czeka kryzys?

2008-08-28 13:37

Konfederacja Pracodawców Polskich zauważa, że okres szczytu koniunktury mamy już za sobą. Co tak naprawdę oznacza to dla polskich przedsiębiorstw? Czy czeka nas kryzys?

Przeczytaj także: Polska gospodarka a UE: potrzebne reformy

Zdaniem KPP dla firm wciąż dużym problemem są braki na rynku pracy. Wysoki kurs złotego utrudnia eksport, sprzyjając za to importowi. Nie bez znaczenia są także czynniki zewnętrzne – wysokie ceny paliw, rysujący się konflikt z Rosją czy spadająca koniunktura światowa. Groźnym zjawiskiem może być też wysoka inflacja. Tegoroczny szczyt – spodziewany w sierpniu – może sięgnąć 5%. To może skłonić RPP do podwyżek stóp procentowych, co oznacza droższe kredyty, z którymi wiąże się inny problem – otóż skończył się okres karencji dla wielomiliardowych kredytów inwestycyjnych, jakie zaciągnęły łącznie polskie firmy. Nadchodzi więc czas spłaty rat kapitałowych razem z odsetkami.

– Teraz jeszcze nie ma co rysować czarnego scenariusza. Nie spodziewam się fali upadków firm ani masowych zwolnień. Wiele przedsiębiorstw, mając w pamięci kryzys z przełomu wieków, wykorzystało okres dobrej koniunktury, aby odpowiednio przygotować się na „chudsze lata”. Wiele z nich modernizowało park maszynowy, realizowało „trudne inwestycje”, czy tworzyło specjalne oszczędności i rezerwy. To ostatnie nie podobało się związkowcom, którzy ostro protestowali widząc rosnące oszczędności na rachunkach firm. Wielu działaczy twierdziło, że te pieniądze powinny być przeznaczone na pensje i nagrody. Oczywiście wielu pracownikom bez wątpienia nagrody się należą – i zostały wypłacone – ale przedsiębiorca musi planować biznes długookresowo, także na czas dekoniunktury – komentuje Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich.

Jak zauważają eksperci, w sytuacji znacznego spadku koniunktury gospodarczej w Polsce i Europie, zwolnienia pracowników będą nieuniknione. Jeśli spadnie konsumpcja, spadnie też produkcja – czego widać już pierwsze symptomy. W przedsiębiorstwach, w których w ostatnim czasie zatrudniono wielu pracowników, pojawią się tzw. „wolne moce produkcyjne”.

– Nie należy się jednak obawiać powrotu wskaźnika bezrobocia do 20 proc. Pesymistyczny scenariusz to, moim zdaniem, 14 – 15%. W wariancie optymistycznym, spodziewam się znacznego spowolnienia tempa spadku tego wskaźnika – mówi Andrzej Malinowski.

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: