Tydzień 26/2003 (23-29.06.2003)

• Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wszystkie stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Obecnie stopy będą wynosić: stopa lombardowa- 6,75%, redyskontowa 5,75%, a depozytowa 3,75%.

• Gospodarka w I kwartale wzrosła o 2,2%,czyli prawie tyle samo co w IV kwartale 2002 roku.

• Inflacja bazowa netto w maju utrzymała poziom z kwietnia, czyli 1,2%.

• Dług Skarbu Państwa w kwietniu spadł o 0,7% w porównaniu z marcem, czyli o 2.524,5 mln zł, do 350.896,9 mln zł.

• Według GUS stopa bezrobocia na końcu maja wyniosła 17,9%.

• Z dniem 1 lipca bieżącego roku wzrosną ceny energii elektrycznej od 2,5% do 5% w zależności od regionu.

• Od nowego roku podniesiona będzie kwota wolna od podatków z ok. 2800 złotych do 3160 złotych. Równocześnie ulegnie likwidacji większość ulg podatkowych. Pozostanie dotychczasowa, trójstopniowa skala podatkowa.

• NBP i Ministerstwo Finansów rozpoczną rozmowy na temat wykorzystania rezerwy rewaluacyjnej! Wicepremier, a zarazem minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner w imieniu rządu podtrzymał propozycję zapisaną w założeniach do budżetu na rok 2004 o przeznaczeniu 9mld zł z tej rezerwy po stronie dochodów budżetu. NBP jest temu przeciwne i proponuje inne możliwości współpracy (np. pomoc banku w spłacie części zadłużenia zagranicznego).

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Europa przeżywa duże kłopoty gospodarcze. Ich skutkiem jest fala upadłości, która ogarnęła całą Europę. W 2002 roku ponad 150 tys. europejskich firm postępując zgodnie z obowiązującym prawem musiało ogłosić utratę płynności finansowej. To o przeszło 10% więcej niż w 2001 roku i niemal cztery razy więcej niż w USA! Przyczyną takiej sytuacji jest stan gospodarki europejskiej, trudna sytuacja wielu europejskich banków i wynikająca z tego twarda polityka kredytowa, a także anachroniczne, obowiązujące w Europie prawo upadłościowe.

W szeregu europejskich krajach obserwuje się dziś wysiłki, by w pierwszej kolejności zmienić dotychczasowe, mało elastyczne prawo upadłościowe. Nie chodzi tu jednak o to, by chronić nieudolne i nieefektywne przedsiębiorstwa. One winny upaść i zrobić miejsce dla innych. Celem inicjatorów tych zmian w prawie gospodarczym jest to, by była możliwość kontynuacji działalności biznesowej przez firmę dobrą, która wpadła w krótkotrwałe tarapaty, ale ma realizowalną koncepcję wyjścia z nich. Chodzi o to, by była możliwość stosowania procedur podobnych jak w USA, które chronią firmę w czasie trwania procesu restrukturyzacji.

W Niemczech już w 1999 roku wprowadzono nowe ustawy określające warunki utraty płynności finansowej, w których można przeprowadzić restrukturyzację i jest możliwość przetrwania firmy. Trzeba też przyznać, że Unia Europejska aktywnie wspiera działania w państwach członkowskich, by wprowadzić odpowiednie modyfikacje w obowiązujące prawo gospodarcze. Sprawa jest ważna.

W Polsce tego typu procedura ma wejść w życie z dniem 1 października. Stworzy ona dla firm zagrożonych możliwość zastosowania procedury naprawczej. Umożliwi ochronę przed bankructwem firmy, poprzez szybkie zawarcie układu z wierzycielami (bez obecnie kłopotliwego i długiego postępowania przed sądem). Postępowaniem naprawczym kierował będzie dłużnik, pod warunkiem przedstawienia i zaakceptowania przez wierzycieli planu naprawczego. Przewiduje się, że jeszcze w tym roku z takiej możliwości skorzysta około 6 tys. firm zagrożonych niewypłacalnością. To dobra inicjatywa.