Obsługa zamówień w sklepach internetowych

Przeczytaj także: E-commerce w Polsce 2022. Są najnowsze dane

- Kupiłam na Allegro elektroniczną wagę łazienkową. Przesyłka została nadana jako paczka priorytetowa, sprzedawca zapewniał że otrzymam ją po 2-3 dniach. Gdy po upływie tygodnia przesyłka nadal się nie pojawiła, zaczęłam się już dobijać u sprzedawcy. Okazało się, że po jego stronie wszystko było OK - przesyłka została nadana, przesłał mi zeskanowany dowód nadania. Paczka priorytetowa dotarła do mnie po niemal dwóch tygodniach! Na zewnątrz były liczne wgniecenia i ślady po bieżniku opony. Bałam się zajrzeć do środka... Po rozpakowaniu okazało się niestety, że waga jest uszkodzona... - opisuje swoje perypetie użytkowniczka serwisu aukcyjnego

- Wyniszczające dla firm są zachowania pracowników poczty - listonoszy, którzy nie raczą prawidłowo wypisać i dostarczyć awizo adresatowi. Właśnie z tego powodu niejednokrotnie dostawaliśmy zwrot paczki (za który trzeba dodatkowo płacić) z adnotacją że adresat nie odebrał przesyłki, z drugiej zaś strony oburzeni klienci informowali nas, że nie otrzymali zamówionego towaru - mówi Jakub Sowiński, współwłaściciel e-sklepu sprzedającego dewocjonalia. - Innym problemem jest brak przeszkolenia pracowników poczty. Często to sam musiałem się dokształcać, a następnie uczyć pracowników poczty obsługi ich komputerów, cennika poczty itp. - dodaje Sowiński

Ludzie skargi piszą, urzędy kontrolują

Urząd Komunikacji Elektronicznej przeprowadził na przełomie lutego i marca 2007 r. kontrolę Poczty Polskiej w zakresie bezpieczeństwa obrotu paczkowego. Przesłanką do podjęcia kontroli były sygnały i skargi otrzymywane od konsumentów. W swoich pismach klienci Poczty Polskiej podnosili szereg nieprawidłowości występujących w realizowaniu usług - zaginięcia przesyłek rejestrowanych, ubytek zawartości przesyłek, zepsucie lub uszkodzenie zawartości przesyłek, okradanie przesyłek pocztowych, naruszenie tajemnicy korespondencji czy sprzeniewierzenia w obrocie pieniężnym.

Kontrola wykazała że wszystkie zastosowane przez Pocztę Polską w obrocie paczkowym środki nie są w pełni skuteczne, nawet w przypadku jeśli podczas sortowania przesyłek, podziału na kierunki, przygotowywania niezbędnej dokumentacji często obecna była osoba odpowiedzialna za sprawne funkcjonowanie węzła.

Kontrola wykazała, że pomimo iż w większości przypadków kontrolowane węzły były pilnowane przez uzbrojonych strażników (Straż Pocztowa), których zadaniem było niedopuszczenie osób postronnych, zwracanie uwagi na zachowanie się pracowników pracujących przy opracowywaniu przesyłek, a także kontrola wjeżdżających i wyjeżdżających kursów pocztowo-samochodowych, nadzór ten nie był zbyt dokładny i sumienny.

Uwagę kontrolujących zwrócił problem niewystarczającej powierzchni magazynowo-ekspedycyjnej w wielu węzłach i zaleganie przesyłek w miejscach do tego nie przeznaczonych, co powoduje powstanie naruszeń w zakresie bezpieczeństwa obrotu paczkowego.

Istotnym elementem wpływającym na bezpieczeństwo obrotu pocztowego jest częste zatrudnianie przy opracowywaniu paczek osób spoza etatowych pracowników Poczty Polskiej, które nie zawsze są weryfikowane pod względem niekaralności za przestępstwa przeciwko mieniu. Duże wątpliwości wzbudził także system zabezpieczenia ładunku pocztowego zarówno w węzłach (pojemniki przejezdne, boksy, magazyny), jak i w samochodach kursowych. Zastrzeżenia kontrolerów budził techniczny system monitorowania. Nie poprawiono w sposób widoczny stanu oświetlenia placów manewrowych, samych pomieszczeń rozdzielni i magazynów.