Tydzień 25/2003 (16-22.06.2003)

• Wartość produkcji przemysłowej w USA wzrosła w maju o 0,1%.

• Ceny konsumpcyjne w USA nie zmieniły się w maju licząc m/m po spadku w kwietniu o 0,3%.

• Według OECD wzrost gospodarczy w I kw. wyniósł średnio w krajach członkowskich tej organizacji 0,3% (wobec 0,4% w IV kw. poprzedniego roku), a w USA wzrost wyniósł 0,5% (wobec 0,3% w poprzednim kwartale). W Japonii odnotowano spadek PKB o 0,1% (wobec wzrostu 0,4% w czwartym kwartale ubiegłego roku), a w strefie euro wystąpił zerowy wzrost gospodarczy (wobec wzrostu o 0,1% w poprzednim kwartale).

• Ford zamierza w tym roku zmniejszyć o 4% produkcję swoich samochodów w Europie. To skutek spadku zainteresowania ofertą koncernu na tym rynku.

• Boeing zamierza zawojować rynek lotniczy swoją nową koncepcją. Planuje wprowadzić do produkcji model 7E7, w którym zastosowane rozwiązania mają zdecydowanie obniżyć koszty eksploatacyjne.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

FTAA (Strefa Wolnego Handlu Ameryk) to koncepcja integracyjna dziś intensywnie forsowana przez USA. Zgodnie z planami Białego Domu ma ona powstać do końca 2005 roku. Jeśli powstanie, będzie największą strefą wolnego handlu na świecie. Mają ją utworzyć 34 kraje obu kontynentów amerykańskich (prócz Kuby). To nowe centrum polityczno-gospodarcze świata zamieszkiwałoby ponad 823 mln osób. FFTA należy traktować jako kolejny, ważny etap w światowej rywalizacji gospodarczej, w nowych warunkach coraz bardziej globalizującego się świata.

Koncepcja FTAA powstała przed pięciu laty, a ramy organizacyjne dla niej zostały przyjęte na konferencji w Miami. Jej celem jest gospodarcze zintegrowanie największego rynku w tempie, o którym Unia Europejska nie może marzyć.

Proponowana idea pomija unijne w tym zakresie doświadczenia i sprawdzone w Unii rozwiązania prawne. Pomysł powołania FTAA pojawił się już w 1998 roku i został sformalizowany na konferencji w Miami. W koncepcji FTAA przewiduje się redukcję ceł do zera na wszystkie możliwe towary i usługi, najpóźniej do 2015 roku.

Dziś obserwuje się duże opory wobec koncepcji rozwiązań proponowanych przez USA w grupie jej przyszłych, największych, partnerów. Głównym dziś problemem są proponowane regulacje dotyczące obrotu towarami rolnymi, a także potencjalne niebezpieczeństwo zdominowania rynków FTAA przez USA i Kanadę. W tej dziedzinie kraje partnerskie dla USA odczuły już niekorzystne dla siebie skutki ustawy Farm Bill, która umożliwia dotowanie rolnictwa USA w wysokości 18mld USD rocznie. Prócz tego kraje partnerskie obawiają się skutków oddziaływania pozacelnych barier na możliwości eksportu do USA swoich towarów rolnych (np. norm sanitarnych, procedur jakościowych, przepisów antydumpingowych). Opory są poważne i obserwatorzy tego obszaru gospodarki światowej szacują możliwość opóźnienia realizacji koncepcji Białego Domu o minimum 5 lat.

Dziś na obu kontynentach funkcjonuje kilka porozumień gospodarczych. Są to oprócz NAFTA (do której należą już USA, Kanada i Meksyk), MERCOSUR (którą tworzy Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj, a także GRUPA ANDYJSKA i KARAIBSKIE POROZUMIENIE WOLNEGO HANDLU. Liderzy tych ugrupowań blokują dziś działania dyplomacji USA mające na celu przyspieszenie rokowań w sprawie utworzenia FTAA. Jednak USA równolegle z rokowaniami o powołaniu Strefy Wolnego Handlu Ameryk prowadzą też negocjacje dwustronne o wolnym handlu. Porozumienie takie podpisano już z Chile, a w najbliższej przyszłości ma być podpisane z Hondurasem. Pozostaje pytanie: jak ten prowadzony przez dyplomacje amerykańską dwutorowy sposób dążenia do integracji gospodarczej kontynentów amerykańskich wpłynie na przyspieszenie procesu tworzenia FTAA...