Tydzień 21/2003 (19-25.05.2003)

• Większość ekonomistów prognozuje wzrost PKB w II kwartale na poziomie 2,5%- 2,6%. Także RPP skorygowała swoją dotychczasową prognozę wzrostu gospodarczego w całym bieżącym roku do 2,5%-3%, ze wskazaniem na 3%. Do tej pory twierdziła, że będzie to nie więcej niż 2,5%.

• Rząd wezwał NBP do rozwiązania rezerwy rewaluacyjnej wynoszącej 27mld zł i do przeznaczenia z niej 9mld zł na współfinansowanie przez rząd programów unijnych po akcesji lub też na spłatę zadłużenia zagranicznego.

• NBP nadal odmawia rządowi dostępu do rezerwy rewaluacyjnej. Twierdzi, że oznaczałoby to dodrukowanie pustego pieniądza. Członkowie RPP są jednak skłonni do dyskusji nad zmniejszeniem rezerw walutowych (obecnie wynoszą one ok.31mld USD).

• Nowe taryfy energii elektrycznej zostaną zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki w połowie czerwca z terminem obowiązywania od 1 lipca. Ocenia się, że wzrost cen nie przekroczy 4% (zgodnie z prawem nie może podrożeć więcej niż o 3pkt. ponad średnią inflację w roku).

• Do końca maja ma być rozstrzygnięty przetarg na strategicznego inwestora PHS, w którego skład wchodzą huty: Katowice, Sendzimira, Florian i Cedler. Ministerstwo Skarbu wybierze jedną z dwóch ofert: brytyjsko- hinduskiego LNM Group lub amerykańskiego US Steel.

• Volkswagen Poznań powstał w 1993 roku jako joint venture Volkswagen AG i Fabryki Samochodów Rolniczych "Tarpan". Od 1997 roku firma jest w 100% córką koncernu VW. W poznańską spółkę VW zainwestuje w 2003 roku 178 mln euro, a do 2006 roku- łącznie 600 mln euro. W Poznaniu będzie produkowany nowy transporter T5 i samochód dostawczy SLW- następca VW Caddy. Przewiduje się, że w 2004 roku obroty spółki wzrosną do 1,7mld euro.

• Opolska firma Tabory Szynowe za 5 mln zł kupiła od syndyka Zastal Wagon- największego pracodawcę w Zielonej Górze. Firma ta kupiła także spółkę Zakład Produkcyjno Remontowy należący do holdingu Zastal S.A. Inwestor planuje połączenie obu firm i uruchomienie w nich produkcji wagonów dla niemieckiej DB. Ma on już 80% akcji Taboru Szynowego, 100% fabryki podzespołów do wagonów MET-CHEM w Pilznie, odlewnię żeliwa w Dębnie oraz Kaliskie Zakłady Metalowe.

• Przychody PHS w pierwszym kwartale bieżącego roku osiągnęły wartość ok. 1,6mld zł. Strata netto koncernu w tym okresie wyniosła 64,5 mln zł. W dalszej części roku koncern spodziewa się dodatnich wyników finansowych, a rok zamierza zakończyć przychodami w wysokości 6,5mld zł.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Słowa "dług" i "zadłużenie" zawsze brzmią źle. Są kojarzone z zagrożeniem i niebezpieczeństwem. W długi wpada się szybko, a z zadłużenia wychodzi się znacznie dłużej i na ogół trudniej. Zadłużając się musimy zawsze widzieć w perspektywie możliwość spłaty długu. Człowiek zadłużony ponad miarę nie jest mile widziany w środowisku, a współpraca z dłużnikiem jest zwykle utrudniona, a niekiedy nawet niemożliwa.
W Polsce o długach rzadko mówi się bez emocji i tak, jak powinno się mówić o każdej innej kategorii ekonomicznej. Sprawa ta wymaga zmiany, bowiem na całym świecie prowadzenie interesów bardzo często wymaga wsparcia finansowego tych, którzy zasobami pieniężnymi dysponują. Zadłużanie się (by realizować jakieś przedsięwzięcia gospodarcze) jest naturalną sprawą w biznesie, jeśli mieści się w sensownych ramach i jest realna szansa wywiązania się z obowiązku oddania długu.

Od kilku już lat analitycy zwracają uwagę na narastający problem państwowego długu publicznego. Według informacji rządowych na koniec 2002 roku dług ten (tym razem powiększony o przewidywane wypłaty z tytułu poręczeń i gwarancji) wyniósł 365,69mld zł i stanowił 47,6% polskiego PKB. Jest prawdopodobne, że w tym roku osiągnie poziom 50%, a w końcu 2004 roku będzie zbliżał się do 55%. O tym, że problem ten dostrzegają politycy można się było przekonać we wrześniu ubiegłego roku zapoznając się z dokumentem pt. "Strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych".

Jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że przy okazji dyskusji na temat sposobów ożywienia naszej gospodarki w kręgach politycznych o długach państwowych jedni mówią zbyt łatwo i zbyt lekko, a inni z patosem i po rejtanowsku. Przydałoby się i w tej sprawie trochę rozwagi osadzonej na fundamencie wiedzy i wyobraźni, bo nasze długi są rzeczywistym niebezpieczeństwem. Jest ono tym większe, że już w ramach Unii będzie inaczej liczone i niższe liczby procentowe mogą nieco uśpić decydentów.

W ubiegłym roku zadłużenie sektora finansów publicznych zwiększyło się o ok. 17%. O nieco ponad 16% wzrósł dług sektora rządowego (zadłużenie skarbu państwa + ZUS + kasy chorych + szkolnictwo itp.), ale aż o 41,6% wzrosło zadłużenie samorządów! Najprawdopodobniej w przyszłym roku ta druga pozycja może okazać się trudna do utrzymania w ryzach. Samorządowe jednostki będą chciały skorzystać ze środków unijnych i będą się zadłużały, a długi trzeba będzie kiedyś spłacić...

Wydaje się, że rachunki też zaczniemy płacić szybciej niż myślimy i chyba większe niż zakładamy. Np. jeśli agencje ratingowe obniżą nam ocenę (co jest prawdopodobne, bo szybkość wzrostu zadłużenia jest duża), to obligacje skarbowe nie będą już cieszyć się tak dużym powodzeniem jak dotychczas i aby je sprzedać będziemy musieli podwyższyć ich oprocentowanie...