Rynek nieruchomości w 2007 roku
2007-01-22 00:14
Przeczytaj także: Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki
Jak wynika z raportu Szybko.pl w 2007 roku ceny będą rosły nadal, ponieważ nie nastąpiły, ani nie są przewidywane żadne radykalne zmiany legislacyjne czy też gospodarcze. W 2007 prognozuje się wzrost gospodarczy na poziomie porównywalnym do zeszłego roku, czyli 5,2-5,5%, przewidywany jest nieznaczny, ale jednak spadek bezrobocia. Kredyty hipoteczne nie powinny znacząco zdrożeć i przede wszystkim nie można liczyć na zwiększenie liczby budowanych mieszkań.Według Marty Kosińskiej, eksperta portalu Szybko.pl, nawet jeśli firmy budowlane zechcą budować więcej, z powodu specyfiki branży budowlanej, zwiększenie podaży jest odroczone w czasie. Dodatkowo, jak powszechnie wiadomo, istnieją poważne bariery w postaci braku planów zagospodarowania przestrzennego, które skutecznie blokują i wydłużają czas realizacji nowych inwestycji. Na rynku wtórnym w 2007 mogą pojawić się mieszkania, kupione w latach ubiegłych w celach spekulacyjnych. Będzie to jednak następowało stopniowo (większość sprzedających będzie chciała uniknąć płacenia podatków). Podaż nie zwiększy się tak znacząco, aby mogła nastąpić korekta cen.
Co przemawia za trendem wzrostowym?
Niewątpliwie nadal będą inwestować w Polsce firmy i prywatni inwestorzy z Unii Europejskiej. Mimo znacznego wzrostu cen jesteśmy nadal rynkiem atrakcyjnym: mieszkanie w Warszawie jest około 3 razy tańsze niż w Dublinie i 7 razy tańsze niż w Londynie. Oczywiście nasza siła nabywcza jest niższa niż Irlandczyków czy Brytyjczyków, ale nawet uwzględniając tę różnicę pozostaje jeszcze spore pole do wzrostu cen nieruchomości. Co więcej Polacy zarabiający w Unii zechcą zainwestować pieniądze w mieszkania w kraju, tym bardziej iż często zakup mieszkania jest głównym motywem wyjazdu.
Jak wynika z raportu portalu Szybko.pl, jeżeli chcemy prognozować bazując na historii innych rynków nieruchomości, wydaje się, iż właściwym jest porównywanie Polski do któregoś z rynków Unii Europejskiej. Oczywiście nie jest możliwe znalezienie idealnego odpowiednika, ale liczba ludności, poziom rozwoju gospodarczego i możliwości, które stoją przed Polską w związku z członkostwem w Unii Europejskiej, skłaniają do porównania Polski na przykład z Hiszpanią. W Hiszpanii ceny rosną od 15 lat. Jest to trend stabilny i długotrwały i mimo iż w tym okresie Hiszpania przechodziła wiele przemian gospodarczych i borykała się z podobnymi problemami jak Polska (bezrobocie, konieczność restrykcyjnej polityki pieniężnej w związku z wysoką inflacją) trwa on nieprzerwanie.
oprac. : Aleksander Walczak / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Sytuacja mieszkaniowa w Polsce III 2011
-
Rynek nieruchomości: w końcu ożywienie?
-
Rynek nieruchomości w zastoju
-
Rynek mieszkaniowy VIII 2008
-
Rynek mieszkaniowy VII 2008
-
Rynek mieszkaniowy III 2008
-
Rynek mieszkaniowy - podsumowanie 2007r.
-
Polski rynek nieruchomości: jak wzrosną ceny
-
Rynek nieruchomości w Łodzi