eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Polska: wydarzenia tygodnia 13/2019

Polska: wydarzenia tygodnia 13/2019

2019-04-01 23:04

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 12/2019

  • W mediach karierę robi hasło "test" czyli pomysł sprawdzenia, kto prowadzi biznes, a kto tylko udaje. Od tego pomysłu od początku dystansuje się Ministerstwo Finansów. Nie zmienia to jednak faktu, że sporo krytyki wywołują przypadki, kiedy część osób prowadzi fikcyjną działalność gospodarczą, bo pracują na rzecz tylko jednej firmy i co miesiąc wystawiają jedną fakturę. Oznacza to że wykorzystują okazję, aby płacić niższe podatki i składki ZUS, a ich zatrudnienie mniej kosztuje pracodawcę. Jest to ewidentna luka, ale jest ona trudna do ograniczenia, w ocenie rządu proponowane rozwiązania są ryzykowne.
  • Jeszcze rok temu premier lansował swój autorski projekt produkcji pierwszego, polskiego samochodu elektrycznego. Teraz, w gorącej, przedwyborczej atmosferze premier tłumaczy się z obietnic. Pierwsze polskie auta elektryczne wyjadą z nowej fabryki w ciągu najbliższych lat. W przyszłym roku gotowa ma być sieć punktów ładowania tego typu aut i ma ona być wybudowana do połowy 2021 roku. Sama fabryka będzie kosztować ok. 2 mld zł, a budowa zakładu potrwa 2-3 lata To ambitne zadania, chociaż jeszcze nie udało się wybrać miejsca pod budowę fabryki (na obecnym etapie liczą się propozycje 17 lokalizacji). Według założeń w nowym zakładzie ma powstać ok. 3 tys. miejsc pracy. Realizacją tego projektu zajmuje się powołana w 2016 roku spółka ElectroMobility Poland, która jest wspólnym przedsięwzięciem i jest kontrolowana przez cztery koncerny energetyczne - PGE, Energę, Eneę oraz Tauron.
  • Rząd szuka pieniędzy na realizację miliardowych zobowiązań wynikających z kolejnych 5 projektów znanych jako 5+. Należy się liczyć z tym, że przed połową roku rząd będzie wywierał presję na firmy z kapitałem państwowym, by wycisnąć z nich jak największe wpłaty do budżetu. Także będą widoczne kolejne sposoby zwiększające podatki od firm. To problem skłaniający nas do poinformowania naszych Czytelników o największych podatnikach podatku dochodowego od osób prawnych (CIT).
  • Centralny Port Komunikacyjny (CPK) ma być otwarty w 2027 roku. Obecny przedwyborczy okres rządzący poświęcają prezentacji perspektywicznych projektów i doprecyzowaniu szczegółów przedsięwzięć, strategicznych. Postanowiliśmy zaprezentować kilka danych, które rozszerzą dotychczasową wiedzę o tej inwestycji. W centrum tego przedsięwzięcia będzie nowe lotnisko między Warszawą a wokół niego ma powstać sieć kolejowa o łącznej długości 1,6 tys. km. Promieniście zrealizowane linie kolejowe umożliwią skomunikowanie nawet odległych punktów kraju przy zastosowaniu pociągów jeżdżących z prędkością do 250 km/h. Z łącznej liczby 1600 km zdecydowana większość, bo 1100 km, to będą linie dwutorowe. Kolejne 500 km to linie jednotorowe. Według założeń ponad 100 polskich miast znajdzie się w strefie gwarantującej dojazd do CPK w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz.
  • Nastąpiła zmiana tonu komentarza na temat polskiego górnictwa. Polska Grupa Górnicza 2018 rok zamknęła zyskiem netto wynoszącym prawie pół miliarda zł, zarabiając ok. 25 zł na każdej tonie sprzedanego węgla. W tym roku firma chce wydać na inwestycje ok. 3,2 mld zł, (to wzrost prawie o 1/3 licząc r/r). Obecne zatrudnienie to ponad 41,9 tys. osób, a wydobycie w 2018 r. wyniosło 29,7 mln ton węgla, osiągając 493 mln zł zysku netto, wobec 86 mln zł zysku rok wcześniej oraz 332 mln zł straty w roku 2016. Średnia cena węgla z PGG wyniosła w minionym roku 311 zł za tonę (wzrost o 12,2 proc. wobec roku 2017), a koszt sięgnął 286 zł na tonie (wzrost o 5,1 proc.). Oznacza to 25 zł zysku na każdej sprzedanej tonie węgla - pięciokrotnie więcej niż rok wcześniej, kiedy zysk na jednej tonie wyniósł średnio ok. 5 zł.
  • Pogarsza się opinia o wprowadzonym ustawowo częściowym zakazie handlu w niedzielę. Z sondażu IBRIS dla Radia ZET opublikowanego 30 marca wynika, iż 62 proc. Polaków nie chce zakazu handlu w cztery niedziele miesięcznie. Jak wiadomo od stycznia 2020 roku zakaz handlu ma obejmować wszystkie niedziele. Wyjątkiem będą ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedziela przed Wielkanocą. Zakazu handlu obejmującego wszystkie niedziele przeciwna jest znaczna część elektoratu PSL, jak i 31 proc. zwolenników PiS.
  • Pozytywna jest ocena polskiej gospodarki przez agencję ratingową Fitch. Utrzymała ona rating Polski na poziomie "A-" z perspektywą stabilną. W komentarzu Fitch podkreśla mocne makroekonomiczne fundamenty, a wsparciem dla tych czynników jest rozsądnie prowadzona polityka gospodarcza oraz silny sektor bankowy. Bazą dla tych pozytywnych ocen są wyniki za 2018 rok. A szczególnie dobra sytuacja fiskalną budżetu państwa w 2018 r. Jako jedną z przyczyn niskiego deficytu budżetowego wskazała lepszą ściągalność podatków. Fitch prognozuje deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB w latach 2019-2020 poniżej granicy 3 proc., na poziomie odpowiednio 2,2 proc. oraz 2,8 proc. Wskaźnik długu sektora rządowego i samorządowego do PKB w latach 2019-2020 r. wyniesie - według agencji - poniżej 50 proc. Fitch w swojej ocenie nie bierze pod uwagę pakietu na planowane różne transfery socjalne, jak również cięcia podatków dochodowych dla niektórych pracowników co może kosztować ok. 60 mld zł (2,5 proc. PKB).

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

Wiosna to dobry moment na zrobienie porządków nie tylko w szafach, szufladach czy przydomowych ogródkach, ale także we własnych finansach. ZRÓB WIOSENNE PORZĄDKI W PORTFELU!

Wiosna to dobry moment na zrobienie porządków nie tylko w szafach, szufladach czy przydomowych ogródkach, ale także we własnych finansach. Warto zrobić "rachunek" sumienia i sprawdzić np. ile płacimy za konto osobiste w naszym banku i czy przypadkiem nie warto przenieść środków do innego, który zaoferuje nam lepsze warunki, a także korzystanie z dodatkowych usług dedykowanych bankowości internetowej. Dobrym pomysłem będzie również zapoznanie się z najnowszymi metodami płatności, dzięki którym codzienne płacenie za zakupy staje się wygodne jak nigdy dotąd, bo wychodząc z domu, nie musimy martwić się o to, czy zabraliśmy ze sobą portfel. Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) podpowiadają, dlaczego nie warto przyzwyczajać się do korzystania z tych samych rozwiązań i produktów oferowanych przez banki przez długie lata i co możemy zyskać, decydując się na ich zmianę.

Za otworzenie konta osobistego może płacić... bank

Obecnie zdecydowana większość banków wprowadziła dla swoich klientów opłaty za prowadzenie kont osobistych. Aby nie ponosić kosztów związanych z korzystaniem z popularnego ROR-u, musimy spełnić określone warunki. Najczęściej ten wymóg sprowadza się to do regularnych transakcji kartą płatniczą na określoną kwotę w danym miesiącu. Natomiast rzadziej udaje się uniknąć opłat za zagraniczne przelewy lub za wypłaty z bankomatów.

– Nawet jeżeli nie płacimy za posiadania konta czy za transakcje zagraniczne, to pamiętajmy o tym, że nie musimy wiązać się z jednym bankiem na dłuższy czas. Jeżeli jesteśmy zadowoleni z oferty tego, w którym obecnie trzymamy swoje środki, nic nie stoi na przeszkodzie, by śledzić na bieżąco promocyjne oferty konkurencji, które mogą nas zachęcić do otworzenia rachunku w innym banku. Nierzadko jest to okazja do tego, by zaoszczędzić lub wręcz zarobić dodatkowe pieniądze minimalnym wysiłkiem, robiąc to, co robiliśmy na co dzień do tej pory, np. płacąc kartą za zakupy czy za rachunki. Nowi klienci mogą bowiem liczyć na specjalne warunki i skorzystanie z promocji. Te ostatnie można podzielić na dwa typy: promocje za otwarcie rachunku oraz tzw. moneybacki. W pierwszym przypadku najczęściej otrzymujemy określoną kwotę w zamian za transakcje przeprowadzone na konkretną sumę przez pewien okres po założeniu konta – wyjaśnia Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.

Przykładowo, jeżeli w ciągu pierwszego miesiąca wykonamy transakcje na 1000 zł., bank w ciągu następnych 30 dni zwróci nam 5% wydatków, czyli 50 zł. – Usługa moneyback działa na podobnej zasadzie, choć w tym przypadku banki nagradzają lojalność klientów. Jak to działa? Weźmy pod uwagę np. tankownie – za każdym razem, gdy na stacji paliw wydamy co najmniej 500 zł i zapłacimy kartą, dostaniemy zwrot 4% wydatków. Ofert tego typu jest wiele na rynku, a sumując je ze sobą, możemy zaoszczędzić nawet kilkaset złotych w skali miesiąca. Dlatego warto upewnić się, czy bank, w którym posiadamy konto umożliwia swoim klientom skorzystanie z takich promocji. Jeżeli nie, dobrym pomysłem będzie zastanowieniem się nad otworzeniem rachunku w innym – radzi Leszek Zięba, ekspert ZFPF.

Korzystasz z karty kredytowej? Poproś bank o nagrodę!

W naszych portfelach znajduje się blisko 6 mln kart kredytowych, co oznacza, że chętnie sięgamy po to zewnętrzne źródło finansowania, np., gdy nagle spadają na nas niespodziewane wydatki. Nic dziwnego, ponieważ zaciągnięcie kredytu przy pomocy plastikowego pieniądza jest szybkie i wygodne. Jest także „bezpiecznym” sposobem na pożyczanie pieniędzy, które daje przez jakiś czas poczucie swobody finansowej i pozwala złapać oddech, gdy potrzebujemy pilnie zastrzyku gotówki. To prawda, jeżeli tylko wiemy, jak umiejętnie korzystać z karty kredytowej. – Do tego zachęcają same banki, które nagradzają swoich klientów za częste używanie „kredytówek”. Zatem, jeżeli właśnie planujemy otworzenie rachunku bankowego lub myślimy nad jego zmianą, upewnijmy się czy bank, który wybraliśmy, oferuje jakieś bonusy za korzystanie z przyznanego limitu na karcie kredytowej. Wiele tych funkcjonujących na naszym rynku nagradza kredytobiorców punktami lojalnościowymi, które z kolei np. mogą wymieniać na zniżki w wielu sklepach czy sieciach partnerskich. W praktyce dosłownie można „zarobić” za zaciągnięciu kredytu, trzeba tylko być dobrze zaznajomionym ze specjalnymi ofertami, które coraz częściej nie są proponowane tylko stałym klientom banków – komentuje Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Asystent finansowy i mobilne płatności, czyli nie tylko „dobre” konto się liczy

Bankowość internetowa, z której już powszechnie korzystamy, umożliwia zapłacenie rachunku online w każdym momencie, z każdego miejsca na świecie, czy wspiera dobre nawyki, takie jak oszczędzanie drobnych kwot, które po pewnym czasie dają pokaźne sumy, chociażby dzięki otworzeniu internetowego konta oszczędnościowego w kilka minut. – Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że otwierając rachunek osobisty i posiadając do niego dostęp poprzez dedykowany portal www lub ściągając na smartfona aplikację swojego banku, możemy liczyć na zdecydowanie więcej niż na stały podgląd stanu naszych finansów czy wykonywanie przelewów. Banki, które dbają o potrzeby swoich klientów, rozwijają nieustannie możliwości udostępnianych narzędzi i rozwiązań dedykowanych bankowości internetowej. Oferty godne uwagi to te, które wraz z kontem osobistym dają dostęp do usług dodatkowych, takich jak np. wirtualny asystent finansowy pomagający kontrolować budżet domowy czy planować wydatki, ale nie tylko. Ci, którzy lubią oszczędzać, powinni także docenić możliwość ustalania „celów oszczędnościowych”. Dzięki nim możemy założyć, jaką kwotę chcemy oszczędzić i w jakim czasie, a bank może nam podpowiedzieć, jaki produkt czy rozwiązanie dodatkowe wybrać, aby pomóc sobie w wytrwaniu w tym założeniu – podpowiada Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Niektóre banki oferują nawet swoim „internetowym” klientom możliwość wykupienia za pomocą kilku kliknięć ubezpieczenia na życie czy pomnażanie środków poprzez wybór jednego z dostępnych na stronie czy w aplikacji mobilnej funduszu inwestycyjnego. Co warte podkreślenia, przeważnie za korzystanie ze wspomnianych opcji, nie musimy ponosić dodatkowych opłat.

Z roku na rok coraz więcej codziennych sprawunków załatwiamy z poziomu smartfona czy tabletu. Przyzwyczailiśmy się również do korzystania z mobilnych metod płatności, takich jak płatności zbliżeniowe czy za pomocą BLIK-a. W ostatnim czasie na rynku pojawiły się nowe usługi, takie jak Google Pay i Apple Pay, które są dzisiaj kwintesencją tego, co możemy nazwać wygodą w przypadku „nietradycyjnych” form płatności. Korzystają z nich, idąc na zakupy możemy zapomnieć o zabraniu ze sobą portfela czy karty. Płatności telefonem są także coraz bezpieczniejsze, dlatego coraz częściej wolimy płacić smartfonem, który zawsze mamy pod ręką, niż gotówką. Prawie wszystkie banki oferują swoim klientom pobranie dedykowanych aplikacji, które umożliwiają płatności mobilne, ale szczególnie warto zwrócić uwagę na te, które są na bieżącą z najświeższymi nowinkami technologicznymi. Ostatnio określenie „płatności mobilne” nabrały nowego znaczenia, odkąd możemy płacić za zakupy opaską zbliżeniową zakładaną na rękę. W tym przypadku mechanizm płatności działa podobnie, jak w przypadku posługiwania się przedpłaconą kartą zbliżeniową. Nie jest to tylko zbędny gadżet, ale rozwiązanie, które naprawdę ułatwia życie. Sprawdźmy podczas wiosennych porządków w finansach osobistych, czy nasz bank ma dostępną podobną opcję w swojej ofercie.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: