Miliardowe inwestycje w nieruchomości handlowe

Przeczytaj także: Sieci handlowe a rynki międzynarodowe

Wrześniowe prognozy BNP Paribas Real Estate dla europejskiego rynku handlowego dowodzą, że w nadchodzącym roku retail w strefie euro będzie rozwijał się bardziej dynamicznie niż w bieżącym. Eksperci oszacowali, że w tym roku rynek handlowy Eurolandu wzrośnie o 1,7%, ale już w przyszłym będzie to 2,1%. Siłą napędową tych wzrostów mają być Niemcy i Francja, w których tempo wzrostów będzie najwyższe w całej strefie. Za Odrą ma podnieść się z 1,2% w 2018 roku do 3% w 2019 roku, a nad Sekwaną z 2,8 do 3,7%.

W II kwartale tego roku polski retail wydał na nieruchomości 1,7 mld euro, co względem poprzedniego okresu oznacza wzrost o 51%.

- Na rosnące inwestycje wpływa dobra koniunktura w Polsce i coraz większe wydatki rodzimych konsumentów. Branża to widzi i inwestuje w punkty handlowe — otwiera nowe i remontuje już istniejące - tłumaczy Wojciech Stramski CEO Lab4Motion.

Jego słowa znajdują potwierdzenie w danych BNP Paribas Real Estate. Według ekspertów tej firmy tempo rozwoju handlu nad Wisłą wyniesie aż 6% w 2018 roku. To najszybciej spośród wszystkich badanych państw.

Trend idzie zza Oceanu

Europa, na razie, inwestuje w nieruchomości, a w USA już teraz przybywa sklepów stacjonarnych. Jak wynika z najnowszych danych firmy analitycznej MPG Group, we wszystkich segmentach handlu w Ameryce Północnej, planowane są inwestycje. Aż 83% rynkowych graczy zza Oceanu w najbliższym czasie będzie otwierało nowe stacjonarne punkty. Wyjątkiem będą centra handlowe. Jak oceniają eksperci, rynek galerii handlowych nie będzie rósł tylko w USA i Kanadzie. Po drugiej stronie Atlantyku najwięcej otwierać się będzie sklepów w formacie convenience. Aż 85% właścicieli tego typu sklepów otworzy nowe punkty, a tylko 3% zamknie.

- Sklepy w formacie convenience są jednymi z najpopularniejszych nie tylko w USA, ale także w Polsce. Z niedawno opublikowanych badań wynika, że dla ponad 80% Polaków są miejscem, w którym dokonują drobnych zakupów - komentuje Wojciech Stramski z Lab4Motion i dodaje - Jednak po duże zakupy, Polacy udają się najczęściej do dyskontów, których już teraz jest kilka tysięcy w naszym kraju, a ich obroty z roku na rok rosną. To właśnie one są najmocniejszymi graczami na naszym rynku.

Słowa prezesa Lab4Motion potwierdzają dane Roland Beger, z których wynika, że obroty dyskontów do 2020 roku będą większe niż w latach poprzednich. Do końca dekady, mają być na poziomie 8,2%, a udział w rynku dyskontów wyniesie 30%. Będzie to wzrost o 2 punkty procentowe w stosunku do bieżącej sytuacji.

Ile kosztuje dyskont?

Jak wynika z szacunków, koszt budowy (nie uwzględniając kosztów zakupu ziemi) metra kwadratowego dla sklepu w formacie dyskontu wynosi średnio 7 tys. złotych.

- Ta kwota nie uwzględnia wyposażenia. A to wydatek dodatkowych 2-3 tysięcy złotych. A coraz częściej sieci nie tylko otwierają, ale też remontują swoje sklepy - zauważa Wojciech Stramski z Lab4Motion.

W całym 2017 Biedronka przeprowadziła remonty w 226 placówkach własnych, a w pierwszej połowie tego roku, w 87. To tylko jedna sieć, a na rynku są jeszcze inne, które nie zasypują gruszek w popiele i też zmieniają i unowocześniają swoje sklepy. Modernizacja najczęściej dotyczy zmiany wystroju i aranżacji przestrzeni. A budowa nowego punktu lub jego gruntowna przebudowa to okazja do zmian nie tylko w wyglądzie, ale też dobry moment, by zainwestować w technologię. Z raportu KPMG International „Disruptive influences: three key trends transforming the face of retail” wynika, że handlowcy na całym świecie dążą do podniesienia wygody i szybkości realizacji zakupów i inwestują w technologię. Jak zauważają eksperci firmy doradczej, ci retailerzy, którzy inwestują w zaawansowane rozwiązania IT, mają zdecydowanie większe możliwości budowania pozytywnych doświadczeń klienckich.

- Rozwój technologii może powodować przełomowe zmiany w sprzedaży - mówi Jan Karasek i dodaje - Doświadczenia z rynku polskiego czy z rynków europejskich pokazują, że tylko połączenie nowych technologii ze zmianą modeli organizacyjnych daje rzeczywistą i skokową zmianę, która z kolei gwarantuje przewagę konkurencyjną i pozwala lepiej i efektywniej odpowiadać na potrzeby klientów - kończy ekspert.

Jednak polscy retailerzy budując lub remontując sklep nie zawsze myślą o możliwościach, jakie daje zaawansowane IT i nie uwzględniają wydatków na najbardziej nowoczesne rozwiązania informatyczne.

- Polska branża handlowa ma jeszcze spore rezerwy, a przy dzisiejszych kosztach technologii, wdrożenie zaawansowanego IT, które pozwoli retailerom budować przewagę konkurencyjną latami do przodu stanowi ułamek tego, co trzeba było zapłacić kiedyś - mówi Stramski i dodaje - Przykłady firm, które zainwestowały w technologię, pokazują, że opłaca się wydać nieco więcej w fit out, żeby poprawić wyniki nawet o kilkanaście procent. Sama implementacja technologii na etapie inwestycji deweloperskiej jest zdecydowanie tańsza i szybciej zacznie się zwracać – kończy ekspert.

A to dzięki takim rozwiązaniom jak analiza półki sklepowej, czy ścieżek zakupowych klientów tradycyjna branża handlowa może lepiej dopasowywać się do potrzeb konsumentów i co za tym idzie, być bardziej konkurencyjną oraz lepiej przygotowaną na coraz silniejszą presję ze strony e-commerce’u.

Szybciej i więcej dzięki technologii

W ciągu najbliższych dwóch lat branża handlowa będzie inwestować w nowe technologie znacznie chętniej, niż firmy z innych sektorów gospodarki, przewidują eksperci z Oxford Economics. Już teraz ponad 50% firm z branży handlowej wdraża rozwiązania w zakresie Internetu Rzeczy (IoT). Według agencji badawczej Transparency Market Research (TMR), wartość rozwiązań IoT dedykowanych branży handlowej, na koniec bieżącego roku wyniesie prawie 20 mld dolarów. A jak podaje Boston Consulting Group, to dzięki wdrożeniu zaawansowanych rozwiązań IT, retailerzy mogą poprawić swoje przychody nawet o 10% i to trzy razy szybciej niż ci detaliści, którzy nie inwestują w IT. Tu z pewnością na pierwszy plan wysuwa się technologia pozwalająca na analizowanie ścieżki zakupowej i półki sklepowej. Dlaczego? Ponieważ branża handlowa będzie dążyła do maksymalnego wykorzystania przestrzeni handlowej, żeby każdy metr kwadratowy sklepu przynosił jak największe przychody.