eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Polska edukacja, czyli nowy rok i stare problemy

Polska edukacja, czyli nowy rok i stare problemy

2018-09-05 11:25

Polska edukacja, czyli nowy rok i stare problemy

Szkoła © gpointstudio - Fotolia.com

Rozpoczęty właśnie rok szkolny to dobra okazja do dyskusji nad wymaganiami, które postawi przed dzisiejszymi uczniami rynek pracy. Z jednej strony jest to temat niełatwy, ponieważ nie da się ze stuprocentową pewnością przewidzieć, jakie kwalifikacje będą szczególnie pożądane za 5 czy 10 lat. Z drugiej - bardzo istotny. Niedopasowanie programów nauczania do wymogów ewoluującej gospodarki daje bowiem o sobie znać już dzisiaj. Polska szkoła nie kształci innowatorów – twierdzą eksperci.

Przeczytaj także: Kompetencje pracowników nie nadążają za potrzebami rynku

- Z uwagą śledzę debaty medialne i polityczne na temat polskiego szkolnictwa i często napawają mnie one niepokojem – mówi Anna Wicha, dyrektor generalny Adecco Poland. - Szkoła staje się bowiem jednym z obszarów ideologicznych starć. Dyskusje krążą wokół likwidacji gimnazjów, akcentów w edukacji historycznej czy zmianach na liście lektur. To nie są tematy nieistotne. Przysłaniają nam jednak prawdziwe problemy polskiej edukacji, czyli jej niedopasowanie do zmieniającej się gospodarki – komentuje.

Opracowany przez Adecco raport „Kompetencje przyszłości – czwarta rewolucja przemysłowa w Europie Wschodniej” nie pozostawia właściwie żadnych wątpliwości - obowiązujący w większości krajów naszego regionu model edukacji ma się nijak do wymogów, jakie stawia współczesny rynek pracy. Chodzi tu przede wszystkim o jego sztywne ramy, podczas gdy dziś nacisk stawia się w znacznej mierze na elastyczność pracowników. Rodzime szkoły i licea najczęściej nie uczą rozwiązywania problemów. Uczniowie "kują" materiał "na blachę", w efekcie czego mury placówek edukacyjnych opuszczają - i to w najlepszym razie - przyszli erudyci z poważnymi brakami w wiedzy praktycznej.

fot. gpointstudio - Fotolia.com

Szkoła

Polska edukacja nie jest dopasowana do zmieniającej się gospodarki.


W przyszłość patrzymy przez różowe okulary


Dzisiejsze realia rodzimego rynku pracy sprawiają, że problem z niedopasowaniem jakości i efektywności kształcenia nie jest praktycznie poruszany. Wielu bowiem wydaje się, że rekordowo niska stopa bezrobocia to już wystarczający powód do optymizmu.
- Sytuacja na rynku pracy jest – z punktu widzenia pracowników i polityków – znakomita. Warto jednak analizować ją w odpowiednim kontekście. Ominął nas kryzys sprzed dziesięciu lat, który w niektórych państwach Europy wciąż budzi traumatyczne wspomnienia, pozostajemy jednym z największych beneficjentów środków unijnych, czerpiemy korzyści z dobrej koniunktury. Cykle gospodarcze się jednak kończą. Dziś marginalizowane problemy mogą kiedyś uderzyć ze zdwojoną siłą – mówi Anna Wicha.

Jakie to problemy? W dużej mierze związane właśnie z edukacją. Polski rynek pracy od lat nękają podobne problemy. Mimo ogromnego popytu na programistów czy inżynierów, nie potrafimy poradzić sobie z deficytem odpowiednich kompetencji.

Szkoła nie uczy tego, czego oczekuje rynek?


- Zarządzenie strategiczne w IT, inżynieria mechaniczna, inżynieria lotnicza, cyberbezpieczeństwo – to tylko niektóre z kompetencji, których brakuje na polskim rynku pracy. To w dużej mierze problem szkolnictwa wyższego, ale nie tylko. Dziewiętnastolatek wybierający kierunek studiów to bowiem osoba w dużej mierze ukształtowana. Jeśli jego predyspozycje nie zostały wcześniej odkryte lub nie otrzymał wsparcia w ich rozwoju, może być już za późno. To powinna być rola podstawówek i liceów – tłumaczy dyrektor generalna Adecco.

Jednocześnie nie można zapominać o całej gamie umiejętności miękkich, których – według autorów raportu „Kompetencje przyszłości – czwarta rewolucja przemysłowa w Europie Wschodniej” również brakuje absolwentom polskich szkół. Kreatywność, elastyczność w poszukiwaniu rozwiązań problemów, umiejętność analizy czy wreszcie przedsiębiorczość powinny być rozwijane w szkole. Problem sięga więc głębiej niż tylko programów nauczania. Oprócz wiedzy ważny jest sposób jej przekazywania, interdyscyplinarność omawianych zagadnień czy przestrzeń do eksploracji pozostawiana uczniom.

Bill Gates w jednym z wywiadów przyznał, że nie chodził na żadne zajęcia, na które był zapisany. Wykłady wybierał sobie sam, a studiów finalnie nie ukończył. Być może nie jest to wzór, który powinien być powszechnie naśladowany. Może jednak dać do myślenia. By kiedyś cieszyć się z sukcesów polskich geniuszy biznesu, musimy zapewnić im przestrzeń edukacyjną, której nie będą ograniczać zbyt wąskie ramy.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: