eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Connected stores, czyli synergia e-commerce i tradycji

Connected stores, czyli synergia e-commerce i tradycji

2018-05-16 09:28

Connected stores, czyli synergia e-commerce i tradycji

Najlepsza jest synergia e-commerce i tradycji © Stanisic Vladimir - Fotolia.com.jpg

Jeszcze do niedawna mówiło się, że e-commerce może stanowić poważne zagrożenie dla handlu stacjonarnego. Dziś tego rodzaju opinie są coraz rzadsze. Na popularności zyskuje natomiast idea tzw. connected stores, a więc połączenia zalet tradycyjnego handlu z potencjałem drzemiącym w kanałach cyfrowych. Opracowany przez Deloitte Digital raport „Retail 360 / Connected Stores. Transforming store fleet through technology” przekonuje, że dziś detaliści muszą sprawnie funkcjonować we wszystkich kanałach bez względu na to, czy do ostatecznej sprzedaży dochodzi w sklepie czy też online. Tym bardziej, że dziś aż 56 centów z 1 dolara wydanego w sklepie tradycyjnym to efekt kontaktu klienta z kanałem cyfrowym.

Przeczytaj także: 10 kluczowych zmian w e-commerce, które przyniosła pandemia

Co należy rozumieć pod pojęciem „connected stores”, czyli „połączonych sklepów”? Jak wskazuje Olgierd Cygan, Lider Deloitte Digital w Polsce i Europie Środkowej, jest to swoista synergia cech charakterystycznych dla handlu stacjonarnego i internetowego.
– Dziś sprzedawcy e-commerce, dzięki możliwościom jakie daje technologia, wiedzą o swoich klientach znacznie więcej niż sprzedawcy tradycyjni. I to będzie się zmieniać. Sprzedawcy stacjonarni powinni zrozumieć, że lojalności klientów nie zdobywa się dzięki promocjom czy obniżkom, a relacja z konsumentami budowana jest w oparciu o wartość marki – dodaje.

Zacieranie granic


Eksperci Deloitte podkreślają również, że współcześni konsumenci w coraz mniejszym stopniu dostrzegają różnice pomiędzy sprzedawcami a producentami.
– Wchodząc na stronę internetową producenta obuwia czy kosmetyków klient oczekuje, że w tym samym miejscu będzie mógł nie tylko obejrzeć towar, ale również go kupić. Coraz więcej firm rozumie ten mechanizm i wykorzystuje możliwości, które on daje – mówi Olgierd Cygan.

Ciągle jednak za 90 proc. globalnej sprzedaży detalicznej odpowiadają sklepy tradycyjne. Konkurencja ze strony przyjaznych klientowi i dysponujących ogromnym asortymentem sklepów internetowych sprawia jednak, że kluczową rolę w handlu stacjonarnym zaczyna odgrywać doświadczenie klienta oraz zaangażowanie marki.

Sprzedawcy tradycyjni powinni uświadomić sobie, że kontakt klienta z marką nie zaczyna ani nie kończy się na wejściu i wyjściu ze sklepu. Raport Deloitte wylicza etapy „podróży” klienta. Jest to uświadomienie sobie potrzeby posiadania jakiegoś produktu lub usługi, poszukiwanie informacji o sprzedawcy, spełnienie celu, czyli zakup, uczucie satysfakcji oraz podzielenie się wrażeniami z innymi.

fot. Stanisic Vladimir - Fotolia.com.jpg

Najlepsza jest synergia e-commerce i tradycji

W walce o klientów sklepy muszą łączyć zalety sprzedaży stacjonarnej i internetowej.


Aż 56 centów z jednego dolara wydanego w sklepie stacjonarnym to efekt kontaktu klienta z kanałami cyfrowymi. Kilka lat temu było to 36 centów. Ci którzy kupują w różnych kanałach wydają ponad dwa razy więcej, niż ci, którzy robią zakupy jedynie w sklepach tradycyjnych.
– Oznacza to, że detaliści muszą odpowiednio i całościowo planować i funkcjonować we wszystkich kanałach, niezależnie od tego, czy ostateczna sprzedaż odbywa się w sklepie czy w internecie – mówi Olgierd Cygan.

Różne modele działalności


Eksperci Deloitte uważają, że w przyszłości największy sukces osiągną sklepy, które będzie można określić mianem „placu zabaw dla zmysłów”. Będą one potrafiły zaspokoić wszystkie potrzeby klientów. Na przeciwległym biegunie znajdzie się sprzedawca, któremu będzie zależało jedynie na zawarciu transakcji, nie zważając na potrzeby konsumentów.

Jedną z koncepcji, która będzie miała coraz większe znaczenie w handlu jest wykorzystywanie sklepów jako centrów dystrybucyjnych. W ten sposób ogranicza się koszty, a także czas dostarczenia towaru zamówionego przez konsumenta. Takie rozwiązanie zastosowała ostatnio firma eobuwie.pl, która we Wrocławiu otworzyła innowacyjny sklep, w którym klienci wybierają buty za pomocą tabletów, a sprzedawcy dostarczają im w ciągu trzech minut od złożenia zamówienia.

Kluczowa technologia


Funkcjonowanie nowoczesnego sklepu nie jest i nie będzie możliwe bez technologii. Według raportu Deloitte szczególnie cztery z nich będą miały duże znaczenie dla handlu: biometria, sztuczna inteligencja, internet rzeczy oraz computer vision (komputerowe rozpoznawanie obrazu). Dzięki tej ostatniej technologii za pośrednictwem obrazów i filmów wideo sprzedawcy zyskają informacje w czasie rzeczywistym na temat potrzeb i zachowań klientów.
– Tradycyjna sprzedaż detaliczna nie była branżą, która w jakimś znaczącym stopniu była uzależniona od technologii. To się jednak zmieniło. Sprzedawcy muszą zrozumieć, że technologia będzie odgrywała coraz większą rolę nie tylko w ich relacjach z klientami, ale zarządzaniu całą firmą – mówi Olgierd Cygan.

Czy to oznacza również, że w bliżej nieokreślonej perspektywie sprzedawców zastąpią roboty? Zdaniem ekspertów Deloitte tak się nie stanie. Ludzie nadal chcą mieć kontakt z ludźmi, a technologie mają ich tylko wspomagać i wpływać na efektywność kosztową.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: