eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Polska: wydarzenia tygodnia 7/2017

Polska: wydarzenia tygodnia 7/2017

2017-02-18 12:42

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 6/2017

  • Perspektywy unijne. Coraz częściej zadawane jest pytanie, jakie będzie przyszłe miejsce Polski w rodzinie unijnej. Wiele zależy od tego, w którą stronę potoczą się sprawy w kilku europejskich krajach. Kolejne prognozy i spekulacje dot. przyszłości kontynentu wskazują, że zależy to w pierwszej kolejności od wyników wyborów we Francji, gdzie rosną szanse Le Pen. Wiele też będzie zależało od wyborów w Niemczech i Holandii. Analitycy wskazują też na egzamin lojalności unijnej, który kraje członkowskie zdadzą w obliczu negocjacji związane z Brexitem, a także w odbudowywaniu gospodarczej współpracy z Rosją...
  • Inflacja. Wg GUS w styczniu inflacja w Polsce była najwyższa od czterech lat. W porównaniu z ub. rokiem ceny żywności wzrosły o 3.3 proc. Spowoduje to silniejsze uderzenie w kieszeń gorzej sytuowanych konsumentów.
  • Polska w Indeksie Wolności Gospodarczej. Pogorszyliśmy swoją ocenę. W tym światowym rankingu zajęliśmy 45. miejsce. Warto przypomnieć, że w poprzednim roku zajęliśmy 39. miejsce (a w Europie zajęliśmy 21 miejsce, podczas gdy rok wcześniej byliśmy na 18. pozycji).
  • Prognozy PKB dla Polski. Według Komisji Europejskiej dynamika wzrostu PKB w 2017 roku dla naszego kraju została obniżona do 3,2 proc. z 3,4 proc., a w 2018 r. do 3,1 proc. z 3,2 proc. Wg ekspertów KE inflacja wzrośnie na początku br. do okolic 2 proc., ale do końca 2018 roku nie przekroczy 2,5 proc.
  • Saldo handlowe wg GUS. W 2016 r. saldo handlowe Polski było dodanie i wyniosło 4 mld 760 mln euro (warto przypomnieć, że w 2015 roku były to 2 mld 345 mln euro). Eksport wzrósł o 2,3 proc.r/r, a importo 2,3% r/r.
  • Prognozy polskiego PKB na 2017. Według wicepremiera, ministra rozwoju i finansów M. Morawieckiego wzrost PKB może w tym roku osiągnąć poziom 3,5% (wobec 2,8% w ub.r.).
  • Afrykański pomór świń. Ta zaraza trwa w naszym kraju już od trzech lat. Uderza ona także w polski eksport. Nasi dotychczasowi partnerzy zagraniczni blokują sprowadzanie wieprzowiny z Polski, bo wirus jest poważnym zagrożeniem dla trzody chlewnej.
  • Konsolidacja sektora paliwowego. W kręgach rządowych rozważa się fuzję PKN Orlen i Lotosu. Ma to zwiększyć w połączonej firmie procentowy udział Skarbu Państwa. Wzmocni to jej konkurencyjność na rynku i stworzy lepszą pozycje negocjacyjną wobec dostawców ropy.
  • Polska wzmacnia energetykę gazową. Z unijnego programu Łącząc Europę (CEF) przeznaczono ponad 107,7 mln euro na budowę interkonektora gazowego Polska-Słowacja. Warto dodać, że jest to jeden z 18 projektów rozbudowy infrastruktury energetycznej w UE. Na realizację tego programu UE przeznaczyła w sumie 444 mln euro.
  • Polska gospodarka. Wzrost gospodarczy w Polsce w czwartym kwartale 2016 roku wyniósł 2,7 proc. licząc rok do roku – podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny (GUS) we wstępnym szacunku. Takie tempo wzrostu PKB jest wyższe od oczekiwań analityków (prognozowano 2,5 proc.), jednak oznacza wzrost w całym 2016 roku znacznie niższy niż w roku 2015.
  • Plan Morawieckiego . Rada Ministrów w tzw. drugim podejściu zaakceptowała „Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” (tzw. plan Morawieckiego). Rząd rozpatrywał już dokument 31 stycznia, jednak nie podjął wówczas decyzji w tej sprawie. Premier Szydło zgłosiła wtedy kilka zastrzeżeń do Strategii, gdyż "nie spełniła ona do końca jej oczekiwań
  • Energetyka jądrowa. Rząd nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie rozwoju energetyki jądrowej w Polsce.
  • Forsowanie rozwoju. Na wydatki prorozwojowe do 2020 roku zostanie przeznaczone 2 mld zł ( 1,5 bln zł ze środków publicznych; resztę resort chce pozyskać ze środków z sektora prywatnego
  • Opel na sprzedaż. Coraz większe prawdopodobieństwo przejęcia Opla/vauxhall przez francuską grupę PSA. Dotyczy to także Polski i polskich pracowników. Przedstawiciele załogi polskiego zakładu potwierdzili gotowość rozmów z przyszłym właścicielem.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

Nawet wiatr wiejący z prędkością blisko 100 km/h nie przeszkadza w kursowaniu najnowszej i najbardziej okazałej kolejki gondolowej w Tatrach. Słowacy chwalą się milionowymi inwestycjami oraz długim sezonem i zapraszają na stoki.

Góry, jaskinie, kąpieliska termalne i unikatowe zabytki przyciągają turystów na Słowację przez cały rok. Jednak w Wysokich i Niskich Tatrach kulminacja sezonu przypada zwykle zimą, gdy na zboczach gór królują amatorzy jazdy na nartach i deskach snowboardowych, nie brakuje wśród nich Polaków.
- W ostatnich dwóch latach nasz kraj odwiedziło około 150-170 tysięcy polskich narciarzy - mówi Jan Bosnovic, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

Liczby, które robią wrażenie?


350 km tras zjazdowych (w tym 220 km ze sztucznym naśnieżaniem), 600 km szlaków dla amatorów biegówek, blisko 1000 wyciągów, 73 kolejki linowe i sezon trwający 130-160 dni (od grudnia do kwietnia) - takimi danymi Słowacy opisują stan swojej bazy narciarskiej na zimę 2016/2017.

W porównaniu np. z Austrią, gdzie znajduje się ok. 6500 km tras zjazdowych, trudno mówić o liczbach wywołujących wielkie wrażenie. Jednak Słowacja zrobiła wiele, aby zyskać w oczach zimowych turystów.
- Przez osiem lat w infrastrukturę narciarską, hotele i parki termalne zainwestowaliśmy łącznie 300 mln euro. Kiedyś mieliśmy orczyki i stare kanapy, a dziś mamy najnowocześniejsze wyciągi na świecie - opowiada Jan Bosnovic.

Nową gondolą na szczyt


Najwięcej nowości narciarze zastaną w ośrodku Jasna - Chopok w Niskich Tatrach, 80 km od przejścia granicznego w miejscowości Chyżne oraz w Tatrzańskiej Łomnicy w Wysokich Tatrach, 30 km od przejścia granicznego w Łysej Polanie.
- W Jasnej inwestycja pochłonęła ponad 150 mln euro. Powstała nowa kolejka gondolowa, zmodernizowano hotele, rozpoczęła się też przebudowa centrum miejscowości z deptakiem pomiędzy hotelami Grand Jasna i Poczta a klubem muzycznym Happy End - opowiada dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

Każdy z 30 nowych wagonów kolejki gondolowej w Jasnej zabiera na pokład 15 osób i wwozi na wysokość 2024 m n. p. m. w 10,5 minuty. Nowoczesnej kolejce nie przeszkadza w kursowaniu nawet wiatr wiejący z prędkością niemal 100 km/h. “W najlepszym, największym i najnowocześniejszym słowackim ośrodku narciarskim czeka 49 km tras zjazdowych. Jasna oferuje idealne warunki dla początkujących oraz wytrawnych narciarzy, snowboardzistów, freeriderów oraz skialpinistów” - zachwalają Słowacy na stronie jasna.sk.

Jeden karnet na narty i wodny świat


W najlepszych słowackich ośrodkach narciarskich skipass na sześć dni kosztuje ok. 170-190 euro. Zakup można zrealizować bez stania w kolejce poprzez stronę gopass.sk. W topowych alpejskich regionach za sześciodniowy karnet trzeba zapłacić więcej - ok. 250-400 euro. Na Słowacji o wiele tańsze niż np. we Francji czy Szwajcarii są także noclegi oraz jedzenie w sklepach i w restauracjach. Narciarzom z Polski mniej czasu i pieniędzy zabierze podróż w Tatry niż w Alpy.

Gopassy, czyli karnety na areały w Wysokich i Niskich Tatrach, upoważniają do korzystania nie tylko z wyciągów narciarskich, lecz także np. z wielkiego Aquaparku Tatralandia, gdzie można się zrelaksować w basenach lub jednej z 21 saun. Gopassy przekładają się dodatkowo na zniżki w hotelach, restauracjach i wypożyczalniach sprzętu sportowego.

Przepisy na słowackich stokach zobowiązują narciarzy poniżej piętnastego roku życia do jazdy w kaskach. Bez tego narażają się na 330 euro kary oraz zakaz korzystania z areału.

Polacy na podium


Polacy chętnie odwiedzali Słowację nie tylko ze względu na jej atrakcje, bliskie sąsiedztwo i brak bariery językowej. Kusiły także przystępne ceny. Aż nagle zimą 2009 roku...
- Ruch turystyczny z Polski zmniejszył się u nas o 30-35 proc., gdy wprowadziliśmy euro - wspomina Jan Bosnovic. - Jednak w ostatnich trzech-czterech latach sytuacja wyraźnie się poprawia i Polacy wracają na słowackie stoki – dodaje.

W rekordowym dla ruchu turystycznego 2015 r. Słowację odwiedziło 1,73 mln zagranicznych gości, o ponad 17 proc. więcej niż w 2014 r. Najwięcej osób przybyło z: Czech - 29 proc., Polski - 10 proc. i Niemiec - 9 proc.

Dane z 2016 r. zapowiadały kolejny turystyczny rekord Słowacji. Wśród gości ponownie przeważali Czesi, ale udział polskich turystów wzrósł do 13 proc. Średni pobyt polskiego turysty na Słowacji ograniczał się do trzech-czterech noclegów.
- Atrakcyjność wyjazdów na Słowację zwiększyło ostatnie wzmocnienie się złotego. W lutym ub.r. za euro trzeba było zapłacić nawet 4.45 zł. Teraz kosztuje ok. 4.30 zł. W kolejnych tygodniach kurs polskiej waluty w relacji do europejskiej nie powinien się wyraźnie zmienić, co pozwoli nam zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych na osobę przy zakupie karnetu i zakwaterowania - mówi Marcin Lipka, główny analityk firmy Cinkciarz.pl, lidera na rynku internetowych serwisów wymiany waluty.
Za pośrednictwem Cinkciarz.pl można wymieniać złotówki na euro 24 godziny na dobę, bezpiecznie i wg kursów korzystniejszych niż oferują banki.

Autobusem i koleją


Kierowcy powinni pamiętać, że za jazdę po słowackich autostradach trzeba płacić. Najtańsza winieta ważna przez 10 dni kosztuje 10 euro, a miesięczna - 14 euro. Bez samochodu też da się dotrzeć na Słowację. Z Krakowa i z Zakopanego do tatrzańskich kurortów oraz do największego miasta w regionie - 50-tysięcznego Popradu kursują autobusy.

Najbardziej znane turystyczne miejscowości w Wysokich Tatrach oraz Poprad łączy “elektriczka”, czyli Tatrzańska Kolej Elektryczna, a pomiędzy areałami kursują skibusy.

Jan Bosnovic, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: