Portale randkowe: jak nie znaleźć oszusta?

Przeczytaj także: 8 wskazówek dla użytkowników TikToka

Faktem jest że portale randkowe już nie raz pomogły znaleźć miłość. Niestety faktem jest również to, że niejednokrotnie już posłużyły oszustom i naciągaczom jako narzędzie w uzyskaniu korzyści majątkowych.

Jak działają matrymonialni e-oszuści? Scenariusz przeważnie jest zbliżony. Zaczyna się od założenia fałszywego konta w serwisie randkowym, uwiarygodnionego najczęściej wykradzionymi z sieci zdjęciami innych osób. Następnym krokiem jest znalezienie i zaczepienie potencjalnej ofiary. Kolejny etap to wzbudzenie zaufania i zbudowania więzi. Gdy internetowe "zauroczenie" zaczyna rozkwitać, wreszcie przychodzi moment na spotkanie w realu. Wtedy oszuści informują, że nie marzą o niczym innym, ale nie mają pieniędzy na bilet lotniczy czy pociąg. Ofiara kierowana już najczęściej nie rozumem a sercem decyduje się wówczas na sfinansowanie podróży. Pomimo przesłania pieniędzy spotkanie nie dochodzi do skutku. Powodem jest wypadek, choroba lub śmierć najbliższej osoby. Każdej z wymówek towarzyszy prośba o kolejne wsparcie finansowe na pokrycie różnego rodzaju kosztów. Po pewnym czasie miłość się kończy, ponieważ adorator lub adoratorka (oczywiście wraz z pieniędzmi) znikają jak kamfora.

Prawdopodobnie właśnie w taki sposób działał niespełna 40-letni mężczyzna, któremu portale randkowe pomogły wyłudzić przeszło 800 tysięcy złotych od swoich ofiar. Wpadł w ręce policji w zeszłym roku. Za idealnego towarzysza życia chciał uchodzić także 34-letni Słowak podający się za… Włocha. Od swojej 40-letniej narzeczonej poznanej na portalu randkowym wyłudził już w „prawdziwym świecie” dwa mieszkania, pieniądze i biżuterię.