eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Chiny napędzą dobra luksusowe

Chiny napędzą dobra luksusowe

2017-01-03 10:41

Chiny napędzą dobra luksusowe

Luksusowe auto © Photocreo Bednarek - Fotolia.com

Dobra luksusowe mają się dobrze. Rynek rośnie i choć wzrost ten nie należy raczej do imponujących, to charakteryzuje go duża stabilność. Z szacunków zawartych w najnowszym raporcie Bain & Company wynika, że w zeszłym roku wartość globalnego rynku wzrosła o 4 proc., sięgając wartości 1,08 biliona euro. Poszczególne segmenty rynku rozwijały się w swoim tempie. I tak np. rynek samochodów klasy premium zanotował wzrost na poziomie 8 procent, ale już w przypadku biżuterii nie widać było żadnych zmian. Dostrzegalnym trendem jest coraz większy popyt na luksusowe doznania, a więc na podróże, sztukę, czy przygody kulinarne.

Przeczytaj także: Nie ma chętnych na dobra luksusowe?

Z najnowszego opracowania „Bain & Company Luxury Study” wynika, że dobra luksusowe osobistego użytku (m.in. kosmetyki, ubrania, biżuteria) nie zanotowały w minionym roku żadnych zmian. Wartość tego segmentu rynku sięgała niezmiennie 249 miliardów euro. Sytuacja ta nie będzie trwać jednak wiecznie. Szacuje się, że do 2020 roku rynek urośnie o minimum 30 miliardów euro. Najbardziej dynamiczny wzrost sprzedaży notują luksusowe kosmetyki, galanteria skórzana oraz buty. Mniejsze zainteresowanie widać w odniesieniu do zegarków.

Wprawdzie popyt na dobra luksusowe osobistego użytku nie rósł w ostatnim roku w zatrważającym tempie, ale z całą pewnością nie jest to efekt braku wewnętrznych impulsów.

Obserwowana stabilizacja to następstwo kilku czynników, które neutralizowały swoją siłę. Z jednej bowiem strony na rynku po kilkuletniej stagnacji ponownie pojawili się chińscy konsumenci, z drugiej - rozczarowaniem okazał się rynek amerykański, gdzie wysoki kurs dolara skutecznie zniechęcał turystów do wydawania pieniędzy. Z kolei w Wielkiej Brytanii osłabiony przez Brexit funt szterling zdecydowanie zachęcał do zakupów.

Spadła natomiast konsumpcja w Niemczech i we Francji. Powodem jest poczucie zwiększonego zagrożenia atakami terrorystycznymi. Mniej kupowali także rosyjscy turyści, a to za sprawą spadających cen ropy, a co za tym idzie wartości rubla. Na rodzimym rynku rosyjskim konsumpcja dóbr luksusowych utrzymała się jednak na całkiem dobrym poziomie.

fot. Photocreo Bednarek - Fotolia.com

Luksusowe auto

Wartość globalnego rynku dóbr luksusowych wzrosła o 4 proc. do 1,08 biliona euro w 2016 roku, głównie dzięki większej sprzedaży samochodów klasy premium.


Badania Bain & Company wykazały też, że rynek dóbr luksusowych cechuje się sporym wewnętrznym dynamizmem, który dość silnie dzieli graczy na zwycięzców i przegranych.
– Rynek dóbr luksusowych osiągnął poziom dojrzałości. Marki nie mogą już polegać na szybkiej i łatwej sprzedaży. Muszą się starać o to, aby wyróżniać się w sposób strategiczny. Tylko to zapewni im dalszy rozwój – mówi Jacek Poświata, Dyrektor Zarządzający w Bain & Company. – Już zauważamy silną polaryzację. Wyraźnie zarysowuje się podział na tych, którzy wygrywają konkurencję w swoich kategoriach i segmentach produktowych i tych, którzy sobie nie radzą – dodaje.

W przeciwieństwie do słabnącej pozycji domów handlowych, Internet staje się coraz ważniejszym kanałem sprzedaży. E-commerce osiągnął w 2016 roku 7 proc. poziom penetracji rynku, a tradycyjna sprzedaż detaliczna, która jeszcze rosła rok wcześniej, zaczęła spowalniać.

Tym samym Internet stał się w tym roku trzecim co do wielkości „rynkiem” dóbr luksusowych po USA i Japonii oraz stanowi obecnie główną siłę napędową dla branży. Jednocześnie demokratyzuje rynek i likwiduje bariery wejścia.

To natomiast oznacza, że większą rolę odgrywają na nim marki nowe, które zaczynają walczyć o pozycję ze starymi graczami z już ugruntowaną pozycją. Tradycyjne marki dóbr luksusowych muszą więc coraz lepiej chronić swoje udziały w rynku. Powinny przede wszystkim skoncentrować się na kliencie i jego indywidualnych potrzebach. Rośnie bowiem popyt na „zindywidualizowane” produkty.

Warto też pamiętać, że główną siłą napędową sprzedaży dóbr luksusowych będą klienci z Chin. W Państwie Środka nie tylko będzie rósł popyt na marki luksusowe z powodu rosnącej w siłę gospodarki, ale też coraz liczniejszej populacji, która zwiększy się o kolejne 32 miliony do 2030 roku.

W Chinach rozrasta się jednocześnie klasa średnia, co też nie będzie bez znaczenia dla rynku. Bain & Company szacuje, że w 2016 roku aż 30 proc. konsumentów dóbr luksusowych będą stanowić Chińczycy. Na drugim miejscu uplasują się Amerykanie z udziałem na poziomie 23 proc., potem Europejczycy (19 proc.) i Japończycy (11 proc.).
– Marki luksusowe muszą dopasować swoje oczekiwania i strategie do nowych czasów, w których wzrost i rozwój nie będą już im podane na tacy – mówi Jacek Poświata. – Szanse na rynku są obecnie wyrównane. Marki, które dostosują się do nowych warunków i wielokanałowej sprzedaży oraz skoncentrują się na indywidualnym kliencie, osiągną sukces. Inne będą odstawały i będą tracić udziały w rynku. – podsumowuje.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: