eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Wydajność pracy w Polsce, czyli do zrobienia jest jeszcze wiele

Wydajność pracy w Polsce, czyli do zrobienia jest jeszcze wiele

2016-07-04 12:32

Wydajność pracy w Polsce, czyli do zrobienia jest jeszcze wiele

Produktywność pracy rośnie © Wax - Fotolia.com

Wydajność pracy w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Wprawdzie w latach 2009-2014 udawało nam się osiągać 3-procentowy wzrost w tej materii, to ciągle jednak nie predestynuje on nas do europejskiej czołówki pod względem produktywności - obecnie zajmujemy 6 miejsce w rankingu, niestety od końca. Na pierwszej pozycji uplasował się Luksemburg, gdzie średnia wartość wytworzonych produktów w przeliczeniu na godzinę pracy sięga 90 dolarów. W Polsce jest to trzy razy mniej.

Przeczytaj także: Lean Management, czyli jak dogonić zachód?

Rosnąca produktywność to jeden z dowodów na konkurencyjność kraju oraz czynnik odpowiadający za wzrost gospodarczy, a w rezultacie za jakość życia obywateli. Najbardziej powszechną metodą wyliczania wydajności pracy jest podzielenie realnego PKB przez liczbę pracowników lub też ilość przepracowanych godzin pracy. Takie też kryterium zostało przyjęte w ostatnim raporcie OECD „Compendium of Productivity Indicators 2016”.

Podążamy za lepszymi, ale zbyt opieszale


Jeżeli chodzi o wzrost wydajności w latach 2009-2014, to możemy mieć powody do zadowolenia - przekroczył on 3%(wartość wytworzonych dóbr w przeliczeniu na godzinę pracy), co uplasowało nas na mocnej, drugiej pozycji, tuż za Litwą. Nieco gorszy, choć zbliżony do polskiego, wynik udało się osiągnąć Łotwie. Dla porównania, w krajach UE średni wzrost wydajności wyniósł nieco ponad 1%, a w wysokorozwiniętych gospodarkach często nie zdołał się nawet wspiąć ponad ten poziom. Tak było np. Holandii, Finlandii, Belgii czy we Włoszech.

OECD pokusiło się również o analizę wzrostu wydajności w poszczególnych krajach w latach 1995-2014. Polska wypada dobrze także w dłuższej perspektywie czasowej. W rankingu zajęliśmy piąte miejsce z blisko 4% wzrostem wydajności pracy rok do roku. Liderem zestawienia jest – ponownie - Litwa, drugie miejsce przypadło Łotwie, a trzecie Korei.

Produktywność pracy rośnie, jeżeli realny PKB zwiększa się szybciej, niż liczba pracowników (przepracowanych godzin). Z reguły jest ona tym wyższa, im więcej inwestuje się w kapitał ludzki oraz innowacje i nowe technologie. Dobrze ilustruje to przykład Niemiec i Holandii, gdzie wiele osób pracuje w niepełnym wymiarze pracy czy we Francji, gdzie obowiązuje krótszy dzień pracy. Mimo to w tych krajach udaje się utrzymać wzrost wydajności. W krajach Europy Środkowo-Wschodniej wskaźnik produktywności napędzany jest z reguły dłuższym dniem pracy i niższym wskaźnikiem zatrudnienia w niepełnym wymiarze pracy .

fot. Wax - Fotolia.com

Produktywność pracy rośnie

W latach 2009 - 2014 wydajność pracy rosła w Polsce o ponad 3% - wynika z najnowszego raportu OECD.


– W ciągu roku Niemcy pracują o kilkaset godzin krócej niż my, a mimo to wytwarzają dobra o znacznie wyższej wartości. Niestety, to nie tylko kwestia lepszej organizacji pracy, wyższej motywacji, ale też inwestycji w nowe technologie, które my zaczęliśmy wprowadzać z opóźnieniem – zauważa Anna Węgrzyn, wieloletni praktyk HR odpowiedzialna w firmie BPSC za rozwój systemów wspierających zarządzanie kapitałem ludzkim.

Mimo imponującego – na tle innych krajów – wskaźnika wzrostu wydajności, w ogólnym rankingu produktywności wypadamy bardzo słabo. W 2014 r. na pierwszym miejscu znalazł się Luksemburg. Średnia wartość wytworzonych produktów w przeliczeniu na godzinę pracy wyniosła ponad 90 dolarów. Nieco gorszy wynik osiągnęła Norwegia (ponad 80 dolarów) oraz Belgia (blisko 70 dolarów). Ranking zamyka Meksyk (20 dolarów). Polska zajmuje 6 miejsce – niestety od końca - z wynikiem 30 dolarów.

Gospodarka zwalnia


Jak wynika z danych OECD, od połowy lat 90-tych obserwuje się spadek produktywności w niemal wszystkich analizowanych krajach. Dotyczy to także Polski, choć na tle innych krajów ta zmiana jest marginalna. Dla przykładu - w 1973 r. Niemcy mogły pochwalić się 5% wzrostem wydajności, w 2015% oscylował on już w okolicach 1%. Podobnie w Japonii, gdzie wzrost w 1973 r. wynosił 6,7% a dziś trudno jest utrzymać dodatni wynik. Nie inaczej jest we Włoszech czy w Stanach Zjednoczonych.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • Userer / 2018-04-10 08:51:23

    Z powyżywszego wynika, że im wyższe wynagrodzenie tym wyższa wydajność. Niemiecki fryzjer obecnie klienta i jego wydajność wyniesie 15€, polski fryzjer obecnie klienta i jego wydajność wyniesie 5€ odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: