Świat: wydarzenia tygodnia 12/2016

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 11/2016

• Według amerykańskiego Departamentu Handlu lutowe zamówienia na dobra trwałe w USA spadły o 2,8 proc. m/m (w styczniu wzrosły o 4,2 proc. m/m).
• Według analityków do końca 2016 roku należy liczyć się z co najwyżej dwoma podwyżkami stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a czynnikiem hamującym szybsze podnoszenie stóp jest niska dynamika amerykańskiego PKB oraz ryzyko ze strony rynków wschodzących. W IV kwartale 2015 roku PKB Stanów Zjednoczonych wzrosło tylko o 1,0 proc. (w III kwartale PKB wzrosło o 2 proc., a w II o 3.9 proc r/r.).
• Od niedzieli obowiązuje porozumienie UE-Turcja ws. uchodźców. Jego celem jest powstrzymanie napływu migrantów do Europy. Koszt po stronie UE ma wynieść ok. 6 mld euro.
• Pekin ma coraz większy wpływ na Hongkong. Agencja ratingowa Moody's dostrzega w tym procesie zagrożenie dla międzynarodowej pozycji Hongkongu i obniżyła perspektywę dla tego rynku finansowego i towarowego ze "stabilnej" na "negatywną".
• Z okazji Światowego Dnia Wody raport opublikowała UNICEF. Informuje on, że 663 mln ludzi na świecie nie ma dostępu do czystej wody, a każdego dnia ponad 800 dzieci umiera na choroby biegunkowe spowodowane brakiem dostępu do czystej wody i sanitariatów. Są to mieszkańcy 48 najsłabiej rozwiniętych krajów świata, głównie w Afryce Subsaharyjskiej i Oceanii. Z tego raportu wynika też, że od 1990 r. ok. 2,4 mld ludzi uzyskało dostęp do czystej wody. Zwraca on uwagę na silny związek dostępności do wody i zmian klimatycznych, które powodują coraz częstsze występowanie ekstremalnych susz i powodzi. Szacuje się, że na obszarach dotkniętych suszą mieszka ok. 160 mln dzieci, a na terenach ryzyka powodziowego (głównie w Azji) - 530 mln. Z raportu wynika, że dzięki wsparciu darczyńców organizacja buduje ujęcia czystej wody (w 2014 r. dzięki wsparciu UNICEF niemal 32 mln ludzi otrzymało dostęp do wody pitnej, a prawie 16 mln - do urządzeń sanitarnych).
• Ceny ropy naftowej na światowych giełdach są na poziomie ok. 40 USD/baryłkę. Baryłka ropy West Texas Intermediate na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 39,31 USD, a Brent na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana na poziomie 40,17 USD za baryłkę.
• Są pierwsze symptomy nadchodzącej nowej epoki w światowej motoryzacji. Po okresie benzyny, oleju napędowego i gazu, rzeczywistością są samochody hybrydowe i z napędem elektrycznym. Ale nie na tym koniec, bo podczas salonu samochodowego w Nowym Jorku zaprezentowaną wodorową Toyotę Mirai, która otrzymała tytuł World Green Car of The Year - czyli ekologicznego auta roku.
• Mamy kolejny etap ocieplania stosunków między Stanami Zjednoczonymi i Kubą. Po ostatniej wizycie jaką w Hawanie złożył prezydent Obama, zostały zniesiono kolejne restrykcje w relacjach z Kubą. Stworzy to nowe, korzystne warunki dla amerykańskich firm, co umożliwi rozwój handlu (umożliwiając firmom ze Stanów Zjednoczonych sprzedaż amerykańskich towarów na Kubie). Przewidywane są amerykańskie inwestycje na Kubie.
• Wenezuela jest w kryzysie spowodowanym niskimi cenami ropy. Rząd odczuwa skutki braku gotówki. W tej sytuacji wenezuelski rząd podjął decyzję o sprzedaży Szwajcarii złota na kwotę 443 milionów franków szwajcarskich (456 milionów dolarów).
• Kreml zdecydował o obcięciu o 30 proc. wydatków na rosyjski program kosmiczny. Jest to związane ze staraniami o zapanowanie nad wydatkami państwa w sytuacji kryzysu gospodarczego.
• Zniesiono sankcje nałożone na Teheran w związku z irańskim programem nuklearnym. Jednak nie na tym koniec. Ostatnio amerykańskie ministerstwo skarbu nałożyło sankcje na dwie irańskie firmy za ich udział w programie rakiet balistycznych. Kara ta dotknęła również dwóch brytyjskich firm za pomoc dla Gwardii Rewolucyjnej.
• Trwa słaba passa niemieckiej motoryzacji. Niemiecki Volkswagen jeszcze nie rozwiązał problemów będących konsekwencją afery spalinowej, a już firmy Volkswagen i Porsche poinformowały o konieczności sfinansowania kolejnej akcji serwisowej. Obejmie ona ok. 800 tys. samochodów modeli Touareg i Cayenne. Sprawa dotyczy aut wyprodukowanych w latach 2011-2016.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

WIELKANOC W CIENIU ZAGROŻENIA TERRORYSTYCZNEGO. TERRORYZM NA RYNKACH

Tragedia w Brukseli odbiła się echem na całym świecie. Skutki zamachu terrorystycznego były odczuwalne także na rynkach. Zamach terrorystyczny na lotnisku w pierwszej kolejności wpłynął na spółki lotnicze, które bardzo szybko zaczęły tracić. Akcje Lufthansy, Ryanair, Air France – KLM czy Austrian Airlines momentalnie traciły w okolicy 5%. Ten sektor najmocniej ciągnął w dół rynki giełdowe, ale indeksy traciły jako całość, ponieważ jak zwykle w takich momentach pojawia się awersja do ryzyka, która nie sprzyja akcjom.

- Generalnie tracił sektor związany z usługami turystycznymi: linie lotnicze, spółki hotelarskie. W tym przypadku spadki wynosiły ok. 5 proc. Warto wspomnieć o tym, że reakcja nie była długa, trwało to kilkadziesiąt minut. Później rynki wróciły do normalnego rytmu – mówi newsrm.tv Mateusz Adamkiewicz, analityk rynków finansowych HFT Brokers.

W najgorszym momencie sesji niemiecki indeks DAX tracił już prawie 2%, co oczywiście przekładało się także na nastroje na pozostałych głównych parkietach. Po godzinie 11:30 większość indeksów odrobiła już jednak sporą część strat, ponieważ w dłuższym terminie pojedyncze akty terroru nie mają aż takiego wpływu na wycenę przedsiębiorstw. Doświadczeni inwestorzy błyskawicznie zajmują pozycje krótkie na akcjach, ale szybko z nich wychodzą, ponieważ tego typu przeceny zazwyczaj stwarzają jedynie krótkotrwałe korekty.

Tradycyjnie w momentach paniki na rynku walutowym zyskuje jen, a na rynku surowcowym złoto. Oba aktywa uważane są za bezpieczne przystanie, gdzie przesuwany jest kapitał, kiedy rośnie awersja do ryzyka. Wśród walut tracących warto skupić się na euro i funcie. Euro traci ze względu na kolejny cios w serce Unii Europejskiej, która nie panuje ani nad swoimi granicami, ani nad sytuacją wewnętrzną. To jedynie wspiera antyeuropejskie nastroje, które są mocniejsze niż kiedykolwiek wcześniej i stanowi kolejny cios dla idei Wspólnoty. I w ten sposób płynnie przechodzimy do funta brytyjskiego, który również ucierpiał na zamachach. Kolejne zamachy terrorystyczne w Unii Europejskiej są kolejnym argumentem dla zwolenników Brexit. Pomijając różne korzyści związane z pobytem w UE, Brytyjczycy mogą coraz bardziej bać się o swoje bezpieczeństwo i trudno się temu dziwić. Z punktu widzenia gospodarczego Brexit będzie poważnym ciosem dla Wielkiej Brytanii i stąd przecena funta, który pod presją będzie pozostawał do momentu referendum, które odbędzie się 23 czerwca.

W świetle tragedii wielu rodzin rynek oczywiście schodzi na dalszy plan, ale w krótkim terminie zamachy w Brukseli doprowadziły do łańcuchowych reakcji, które pojawiają się przy okazji każdego większego zamachu terrorystycznego w kluczowych gospodarkach. Indeksy giełdowe zaliczyły krótkotrwałe nurkowanie, jen i złoto zyskiwały, a waluty krajów bezpośrednio i pośrednio związanych z zamachem traciły.

Mateusz Adamkiewicz, analityk rynków finansowych HFT Brokers