Ferie zimowe 2016: Turcja pyta o przyszłość turystyki

Przeczytaj także: Ferie zimowe 2016: zamachy terrorystyczne zmienią kierunki wyjazdów

Jednakże okazało się, że wbrew przewidywaniom większości mediów w tym trójkącie najsłabszym graczem okazała się nie Rosja, a … Arabia Saudyjska. W przeciwieństwie bowiem do Rosji, która w okresie koniunktury na ropę i braku problemów z gotówką, dokonywała bardzo wielu zupełnie nieracjonalnych wydatków i teraz potrafiła je ograniczyć, Arabia nie ma w tym względzie większych możliwości. Jej sytuacja płatnicza uległa w pierwszym półroczu roku dużemu pogorszeniu, a trzeci kwartał będzie pod tym względem najprawdopodobniej jeszcze znacznie gorszy.

Według MFW deficyt budżetowy za ten rok może się zbliżyć do 20 procent, a deficyt na rachunku bieżącym za pierwsze dwa kwartały wynosi prawie 20 mld dolarów. Oznacza to, że kraj przejada już swoje rezerwy walutowe, które zaczęły systematycznie spadać, choć na razie w umiarkowanym tempie (o około 10 procent). Tymczasem Rosja zacisnęła pasa i nadal wykazuje dodatnie saldo rozliczeń bieżących (w tym samym okresie plus 48 mld dolarów) . Rezerwy walutowe już od lutego przestały spadać i ustabilizowały się na poziomie bliskim 370 mld dolarów a zadłużenie zagraniczne w okresie 12 miesięcy spadło z około 710 do 520 mld dolarów. W tej sytuacji Rosja uznała, że kraje arabskie jako pierwsze będą zmuszone do ograniczenia wydobycia, a Rosja skorzysta z ponownie zwiększonych cen bez konieczności dokonywania cięć, a nawet zwiększy wydobycie i eksport surowca. Stąd też właśnie wynikają duże rosyjskie inwestycje w zwiększanie potencjału wydobywczego rynku i większe wydobycie ropy już w tym roku, które jest oceniane na około 6-7 procent.

Zadziwiająco odporni na niskie ceny okazali się też amerykańscy producenci ropy łupkowej, którzy zracjonalizowali swoje inwestycje i unowocześnili technologię wydobycia skutkiem czego znacząco spadły bardzo wysokie jeszcze do niedawna jednostkowe koszty wydobycia.

Większość prognoz (banki inwestycyjne np. Goldmann Sachs, Międzynarodowa Agencja Energetyczna MAE itp.) zakłada dalszy spadek cen ropy nawet do 20 dolarów za baryłkę. Niestety szybko słabnąca kondycja arabskich i afrykańskich producentów ropy każe bardzo ostrożnie patrzeć na te scenariusze. Tradycyjnie mało stabilny i w perspektywie jeszcze pozbawiony pieniędzy Bliski Wschód, to przecież mieszanka, jakiej chyba najmniej potrzebuje współczesny świat. Dlatego okres taniej ropy nie należy liczyć w latach, ale raczej w kwartałach, choć ceny już nie wrócą do dawnych poziomów, ale mogą być blisko dwukrotnie wyższe niż obecnie.

Dla turystyki będzie to oznaczać droższe paliwo lotnicze i droższe wycieczki, choć w Polsce wpływ ten powinien zostać aż nadto zrekompensowany wzrostem płac realnych i perspektywicznym wzrostem bardzo obecnie niskiego kursu złotego.

W tej sprawie należy jeszcze przypomnieć materiał opublikowany przed 3,5 laty na portalu Turystyka.rp.pl. Traktował on (w nieco ukryty sposób) o ewidentnie szykującym się dużym spadku cen ropy, a zatem z 2,5 letnim wyprzedzeniem w stosunku do wydarzeń w co mało kto chciał wtedy wierzyć, a jeszcze mniej chętnie publikować …

Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez

Od kilku tygodni zastosowaliśmy raportach nową formę wizualizacji omawianej tematyki cen turystycznych imprez oraz przelotów lotniczych, a mianowicie w postaci mapek. W naszej intencji mają one pomóc w szybszym zorientowaniu się w ogólnej sytuacji, a dostarczanie zainteresowanym odbiorcom informacji dokładniejszej jest rolą załączanych w prezentacji tabel. Mapki obrazujące krótkoterminowe zmiany cen przedstawiają je w odniesieniu do poprzedniego tygodnia, a nie wobec poprzedniego zestawienia, bowiem obecnie zestawienia sporządzane są co dwa tygodnie naprzemiennie dla zimy i lata. Wersję odniesienia do poprzedniego tygodnia wybraliśmy kierując się przekonaniem, że ostatnie zmiany są dla obrazu aktualnej sytuacji ważniejsze od zmian w bardziej rozciągniętym okresie, a ponadto różnicę cen wobec poprzedniego zestawienia można łatwo uzyskać porównując ceny z dwóch kolejnych edycji raportów.