eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Nowe technologie: motor czy zabójca rynku pracy?

Nowe technologie: motor czy zabójca rynku pracy?

2015-09-10 11:18

Nowe technologie: motor czy zabójca rynku pracy?

Nowoczesne technologie kreują nowe miejsca pracy © vege - Fotolia.com

Na początku XX wieku populacja Anglii i Walii liczyła sobie 32,5 mln ludzi, z czego 200 tysięcy trudniło się praniem. Po ponad stuleciu, w 2011 roku mieszkańców wysp było już ponad 56 mln, ale już tylko 35 tys. osób pracowało w zawodach, które związane są z tym zajęciem. Nic dziwnego, że już od lat trwa dyskusja na temat wpływu automatyzacji na rynek pracy. Czy działa ona destrukcyjnie czy wręcz odwrotnie?

Przeczytaj także: 1/3 Polaków doświadczyła redukcji etatów z powodu AI. Czy sztuczna inteligencja już odbiera nam pracę?

Z badań zrealizowanych przez Deloitte wynika, że wpływa ona na likwidację miejsc pracy w tym sektorach, w których wymagana jest siła fizyczna, czyli m.in. w rolnictwie i produkcji. Z drugiej jednak strony postęp technologiczny jest motorem wzrostu siły nabywczej konsumentów, co z kolei prowadzi do tworzenia nowych usług i miejsc pracy – to kluczowe wnioski, jakie nasuwa lektura raportu Deloitte „Technology and people: The great job-creating machine”.

Ekonomiści z brytyjskiego oddziału Deloitte: Ian Stewart, Debapratim De oraz Alex Cole wzięli pod lupę spisy ludności, które przeprowadzono w Anglii i Walii między 1871 a 2011 rokiem. Ich celem była analiza transformacji rynku pracy w tych krajach.
„Od dłuższego czasu nie ma zgody co do tego, czy technologia wpływa na liczbę miejsc pracy pozytywnie czy negatywnie. Skoro nie jesteśmy w stanie przewidzieć kierunku rozwoju nowych technologii i jego skutków, to tym bardziej nie będziemy w stanie ocenić ich ewentualnego przełożenia na sytuację na rynku pracy. Okazało się jednak, że odpowiedzi na nurtujące nas pytania przynosi historia, stąd decyzja o przeprowadzeniu tej analizy” – wyjaśniają autorzy badania.

Ekonomiści Deloitte przytaczają badania PEW Foundation, które pokazują, że 48 proc. ekspertów technologicznych w USA wierzy, że roboty i maszyny zastąpią znaczną liczbę pracowników i doprowadzą do masowego bezrobocia. Niektóre prognozy wskazują, że tylko w samej Wielkiej Brytanii aż 35 proc. miejsc pracy może ulec automatyzacji w ciągu najbliższych 10-20 lat. Wśród „zagrożonych” branż wymienia się, m.in. handel (automatyczne samoobsługowe kasy sklepowe).

Badania ekspertów Deloitte pokazały, że na przestrzeni lat rzeczywiście istniały sektory, w których na skutek rozwoju technologii zatrudnienie zostało ograniczone. Tak stało się w branży produkcyjnej i rolnictwie, które niegdyś opierały się na pracownikach fizycznych. W 1871 roku w Anglii i Walii zawody, w których wykorzystywana jest siła fizyczna stanowiły 23,7 proc. wszystkich profesji. W 2011 roku odsetek ten wynosił już jedynie 8,3 proc. Szczególnie szybkie spadki nastąpiły w ostatnich latach. Pomiędzy 1992 a 2011 rokiem liczba robotników rolnych spadła o 50 proc.

Sytuacja wygląda podobnie w przypadku rzemieślnictwa. W tym samym czasie liczba szewców i zawodów pokrewnych spadła o 82 proc., tkaczy o 79 proc. Analogiczna sytuacja nastąpiła w przypadku profesji wypieranych przez komputery. Liczba maszynistek i stenotypistek spadła o 57 proc.

fot. vege - Fotolia.com

Nowoczesne technologie kreują nowe miejsca pracy

Rosnąca automatyzacja rzeczywiście oznacza zastąpienie ludzi przez roboty w niektórych profesjach i branżach. Nie zawsze jednak wiąże się to z redukcją zatrudnienia.


Nowoczesne technologie wpływają na rynek pracy i zmieniają profil pracownika (zobacz raport Deloitte „Trendy HR 2015 – Nowy świat pracy”). Rosnąca automatyzacja rzeczywiście oznacza zastąpienie ludzi przez roboty w niektórych profesjach i branżach. Nie zawsze jednak wiąże się to z redukcją zatrudnienia. Wpływ komputerów na pracę to nic nowego, choć wymiar tego zjawiska przybiera na sile. Tempo innowacji sugeruje, że technologie, które wydają się odległą przyszłością, wejdą w życie dużo szybciej niż się spodziewamy, ale będzie to stosunkowo długi proces i tempo wdrożenia w każdym kraju będzie inne. Ponadto automatyzacji przyświeca zasada, że maszyny to partnerzy w miejscu pracy, a nie konkurencja.

Z analizy Deloitte UK wynika, że szybki wzrost nowych miejsc pracy nastąpił w innych usługach, w tym finansowanych z budżetu państwa. I tak pomiędzy 1992 a 2011 rokiem liczba nauczycieli w Anglii i Walii wzrosła o 580 proc., pielęgniarek o 909 proc., a pracowników socjalnych o 183 proc. Zawody związane z opieką w 1871 roku stanowiły jedynie 1,1 proc., a w 2011 roku już 12,2 proc. Podobnie szybki wzrost nastąpił w branżach związanych z technologią oraz biznesem.

 

1 2

następna

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: