Wakacje 2015: Wyspy Kanaryjskie sporo droższe

Przeczytaj także: Wakacje 2015: Bułgaria i Tunezja najbardziej opłacalne

Mniej ekscytujące, ale też trwałe perspektywy mają touroperatorzy. Wśród nich również jedni będą nadal wzmacniać swój biznes podczas gdy inni będą powoli tracić swoją pozycję na rynku, a podstawowym kryterium rozróżnienia będzie szeroko pojęta konkurencyjność. Z tego punktu widzenia nie jest zbyt trudno wskazać na czołówkę podmiotów o ponadprzeciętnie dobrych perspektywach. Są nimi ci sami touroperatorzy, którzy w ostatnim okresie poczynili istotne postępy w budowie swojej efektywności, co zyskało klarowne przełożenie na wzmocnienie ich pozycji rynkowej. Należą do nich zarówno touroperatorzy rozwijający się w oparciu o mieszany model dystrybucji (agenci i kanały własne), czyli biura Itaka oraz Rainbow Tours, jak również rozwijający się w oparciu o przeważający model agencyjny, a zatem koncentrujący się na bardzo obiecującym rynku greckim Grecos Holiday, czy zdywersyfikowanych rynkach Exim Tours, który nie wyłożył jeszcze na stół wszystkich swoich atutów. Dość odrębnym przypadkiem jest TUI Poland, które postawiło na model kanałów własnych i osiągnęło z nim większy od prognoz środowiska sukces. Taki model nie musi wszakże równie dobrze sprawdzać się w przyszłości, ale przy okazji TUI pokazało dużą zdolność do sprawnej transformacji, a więc zapewne może równie sprawnie modyfikować swój biznes w przyszłości jeśli zajdzie taka potrzeba.

Zaawansowany biznes tanich linii to obszar stosunkowo mało ryzykowny, co potwierdzają oceny światowych agencji ratingowych, a więc mógłby sobie pozwolić na ekspansję w postrzeganym jako dość ryzykowny obszarze turystyki, ale nie jest też tajemnicą, że jej zwolennicy należą w nich do mniejszości. W największym skrócie można powiedzieć, że pozycja tanich linii w turystyce będzie taka, jaką wyznaczą jej wewnętrzne decyzje poszczególnych firm, bowiem z realizacją wyznaczonych celów biznesowych nie było tam i raczej nie będzie większych problemów. Zwolennicy turystyki dostali w tym roku silny argument w postaci bardzo dobrych wyników biznesowych (wysokie wypełnienia i wysokie ceny), więc możliwe, że sytuacja ulegnie jakiejś zmianie.

Bardziej ryzykowne jest stawianie tez dla przewoźników czarterowych, bowiem w odróżnieniu od tanich linii, ich ekspansja biznesowa uzależniona jest w dużym stopniu od decyzji zapadających w ośrodkach zewnętrznych i to nie tylko w Opolu, Łodzi, czy Warszawie, ale też, a może przede wszystkim, w Dublinie i/lub w Budapeszcie.

Natomiast liczne obecne i projektowane inicjatywy portali internetowych, które mają przyciągnąć klientów skorych do samodzielnej organizacji wyjazdów są jednocześnie narzędziami, które wybitnie przyczynią się do ułatwienia pracy i zwiększenia skuteczności działań nowoczesnych agentów, co zdają się potwierdzać doświadczenia krajów zachodnich, a w konsekwencji do słabszego rozwoju niż prognozowano kanałów internetowych, choć należy pamiętać, że ten i następny rok przełomowych zmian jeszcze nie przyniosą, ale ich karuzela mocno zakręci się w latach 2017 i 2018.

Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez

1. W porównaniu z poprzednim tygodniem średnia cena imprez z trzeciego tygodnia sierpnia 2015 wykazała dawno nie notowaną skalę wzrostu, który wyniósł tym razem aż 53 złote (poprzednio ceny wzrosły o 3 złote). Kolejny już tydzień zdecydowanie największe zwyżki cen dotyczyły cieszących się obecnie bardzo dużym wzięciem kierunków hiszpańskich, a mianowicie Gran Canarii, Majorki, Fuerteventury, Teneryfy i Lanzarote, gdzie ceny wzrosły odpowiednio o 150, 150, 147, 142 i 109 złotych. Największy wzrost „poza-hiszpański” odnotowano na relatywnie niedrogim w tym sezonie Korfu i wyniósł on średnio 81 złotych.

Najbardziej spadły natomiast ceny na kierunkach egipskich, zwłaszcza Marsa Alam i Synaju – o 104 i 62 złote, niektórych greckich, czyli Zakynthosie i Rodos – o 93 i 59 złotych oraz w Tunezji – o średnio 52 złote. Jak nietrudno zauważyć kierunki o słabszych tendencjach cenowych mają jedną wspólną cechę – kojarzą się one turystom z podwyższonym ryzykiem lub kłopotami.