eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 27/2015

Świat: wydarzenia tygodnia 27/2015

2015-07-04 22:44

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 26/2015

  • Czerwcowa stopa bezrobocia w USA wyniosła 5,3 proc. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w czerwcu wzrosła o 223 tys.
  • Według Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu majowa produkcja przemysłowa w Japonii spadła o 2,2 proc. m/m. Licząc r/r produkcja przemysłowa spadła w maju o 4,0 proc.
  • Według HSBC Holdings i Markit Economics indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług Chin, wyniósł w czerwcu 51,8 pkt. (wobec 53,5 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca). Wartość wskaźnika PMI powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze.
  • Chiny to największy emitent dwutlenku węgla. Ostatnio zobowiązały się zredukować emisję gazów cieplarnianych o 60-65 proc. do 2030 roku w porównaniu z poziomem emisji z 2005 roku. Deklarację przesłano do ONZ, która przygotowuje paryska konferencję dot. ograniczenia emisji gazów cieplarnianych na świecie. Chiny będą też czyniły starania mające na celu zwiększenie zużycia energii ze źródeł o niskiej emisji CO2 o 20 proc.
  • Przedstawiciele 57 państw podpisali w Pekinie akt założycielski Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB), w którym największy udział będą miały Chiny. Statut przyjmuje, że siła głosu każdego państwa członkowskiego uzależniona jest od jego wkładu w planowany na 100 mld dolarów kapitał zakładowy AIIB. Chiny wpłacą 26 proc. tej kwoty, na drugim miejscu znajdą się Indie z 7,5 proc., a na trzecim Rosja z 5,9 proc. Jednak udział kapitałowy Pekinu nie daje mu formalnie prawa weta. Przeciwni tej inicjatywie są Stany Zjednoczone i Japonia. W założycielskim gronie są rządy Wielkiej Brytanii, Francji, Australii, Nowej Zelandii i Korei Płd. Europejskie biuro regionalne będzie miało swą siedzibę we Frankfurcie nad Menem.
  • Druga największa gospodarka na świecie - Chiny osiągną w tym roku wzrost PKB na poziomie 7 proc. mimo że od początku roku chińska gospodarka notowała spowolnienie. W trakcie spotkania krajów OECD w Paryżu chiński premier Li zdystansował się do powszechnie stosowanej metody stymulowania gospodarki poprzez luzowanie ilościowe (quantitative easing; emisja pieniądza i skupowanie obligacji). Stwierdził, że jego zdaniem nie jest jedyna metoda w walce ze złą koniunkturą. Uważa on, że najskuteczniejszą polityką jest stworzenie jak najlepszych warunków dla inwestorów zagranicznych. Chiny poinformowały, że ich celem jest uzyskanie statusu państwa średniorozwiniętego do 2050 roku. Obecnie kraj ten jest zaliczany do grupy państw rozwijających się.
  • Zakończyła się sprawa odszkodowań za skutki katastrofy ekologicznej z 20 kwietnia 2010 roku na kontrolowanej przez koncern BP platformie wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej. W wyniku do wód Zatoki Meksykańskiej przedostało się 3,19 mln baryłek ropy. Została zawarta ugoda dotycząca kar finansowych za naruszenie ustawy o ochronie wód i roszczeń odszkodowawczych. Stroną było ok. 400 instytucji rządowych oraz władze Alabamy, Florydy, Luizjany, Missisipi i Teksasu. Koncern BP zapłaci łącznie 18,7 mld USD.
  • Ujawniono kolejne informacje o amerykańskim szpiegostwie w stosunku do członków rządów europejskich krajów. Opublikowano materiały z których wynika, że Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa NSA szpiegowała nie tylko trzech ostatnich prezydentów Francji, ale także ministrów resortów gospodarczych i francuskie koncerny. Podobne informacje ujawniono w stosunku do Niemiec. To poważny problem polityczny. Wywołał on napięcie w stosunkach między partnerami w krajach zachodnich.
  • Departament Energii USA zgodził się na eksport dodatkowych ilości skroplonego gazu z powstającego terminala Sabine Pass w Luizjanie. Zgoda pozwala na eksport do krajów, które nie mają z USA porozumień o wolnym handlu. Szacuje się, że w 2018 r. z tego terminalu będzie wyeksportowane ok. 50 mld m sześc. gazu rocznie.
  • Producent samochodów osobowych Volvo Cars sprzedaje fabrykę komponentów do aut położoną w południowej części Szwecji. Nabywcą jest indyjska grupa Amtek India. Fabryka od 1957 roku produkuje tarcze hamulcowe, piasty i korbowody.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

PHILIPIAK MILANO CHCE PODBIĆ RYNEK AMERYKAŃSKI I AZJATYCKI. POLSKO-WŁOSKA FIRMA PLANUJE BYĆ WIODĄCĄ MARKĄ NACZYŃ DO ZDROWEGO GOTOWANIA W USA

Philipiak Milano od czasu wejścia na rynek amerykański notuje co miesiąc wzrosty sprzedaży sięgające 200 proc., a docelowo chce stać się na tym rynku wiodącą marką naczyń do zdrowego gotowania. Amerykanie są coraz bardziej świadomi zasad zdrowego odżywiania, mieszkańcom Chin natomiast bardziej zależy na prestiżu i jakości wykonania...

– Jesteśmy obecni już na kilkudziesięciu rynkach na świecie. Kluczowy, poza polskim, włoskim, rosyjskim i ukraińskim, jest przede wszystkim rynek amerykański, na którym debiutujemy. Pod marką własną naszych dystrybutorów lokalnych prowadzimy też sprzedaż w Chinach, Korei Południowej czy Australii – mówi agencji Newseria Tomasz Lis, rzecznik prasowy fabryki naczyń Philipiak Milano.

Wciąż najwięcej naczyń sprzedawanych jest w Europie i Chinach, choć zwłaszcza na rynku azjatyckim potencjał jest znacznie większy. Chiny należą do czołówki pod względem sprzedaży dóbr luksusowych, dlatego firma liczy na wyraźny wzrost sprzedaży. Istotnym rynkiem mogą być jednak przede wszystkim Stany Zjednoczone, gdzie firma zadebiutowała w kwietniu, a obecnie co miesiąc notuje ok. 200-proc. wzrost.

– W perspektywie najbliższych 5 lat chcielibyśmy stać się wiodącą marką naczyń do zdrowego gotowania. To nasz cel i myślę, że w modelu opartym o telemarketing jest to możliwe. Mamy też doświadczenie z innych rynków, gdzie w ciągu 2-3 lat od debiutu byliśmy w stanie uplasować się w czołówce producentów i dystrybutorów – podkreśla rzecznik prasowy.

Lis wskazuje również na to, że sprzedaż naczyń do zdrowego gotowania jest inna w zależności od rynku. Amerykanie coraz chętniej sięgają po ekologiczne produkty i stawiają na gotowanie na parze zamiast na smażenie. To wszystko przekłada się na większe zainteresowanie produktami, które umożliwiają zdrowe odżywianie.

– Ważne było też, w jakiej kondycji jest amerykańska gospodarka. Patrząc globalnie, to jeden z najbardziej perspektywicznych rynków. Zakończyła się recesja, widać ożywienie gospodarcze, a nastroje konsumentów są bardzo pozytywne. Amerykanie wydają dużo na te rzeczy, które są dla nich ważne, a zdrowie jest jednym z bardziej istotnych elementów, dlatego uznaliśmy, że warto tam wejść – wskazuje przedstawiciel Philipiak Milano.

Dla Chińczyków zdrowe odżywianie nie jest priorytetem. Sięgają po produkty firmy przede wszystkim ze względu na jakość. Badanie KPMG „Globalny zasięg chińskiego luksusu” wskazuje, że 88 proc. mieszkańców Chin jest w stanie przeznaczyć więcej pieniędzy na dobra luksusowe, a 80 proc. przywiązuje wagę do ekskluzywności produktu.

– W Chinach sięgają po nasz produkt, bo chcą mieć w kuchni prestiżowe naczynia. Patrzą na kraj pochodzenia, jakość wykonania i design. Zdrowe odżywianie jest na dalszym planie. Myślę jednak, że ten rynek będzie rósł, bo wzrośnie świadomość odnośnie zdrowego gotowania – przekonuje Lis.

Rzecznik Philipiak Milano podkreśla również, że zainteresowaniem cieszą się też droższe komplety garnków, np. wykonane ze złota, które robią furorę w Rosji i Dubaju, teraz również w USA.

– Do Dubaju eksportujemy ok. 40 kompletów, to nie są dobra masowe, ale za to znacznie droższe, bo kosztują kilkanaście tysięcy dolarów – mówi Lis.

Na stabilnym poziomie utrzymuje się też sprzedaż w Polsce, choć obecnie firma notuje niewielką tendencję wzrostową. Jeszcze niedawno wysokiej jakości garnki do gotowania były kupowane ze względu na chęć podniesienia poziomu życia. Obecnie jest to związane z trybem życia i preferowanym zdrowym odżywianiem. Badanie TNS Polska i Philipiak Milano wskazują, że blisko połowa Polaków (45 proc.) sięga po ekologiczne produkty, coraz więcej osób jest też świadomych, że tradycyjne gotowanie pozbawia produkty składników odżywczych.

– Trafiają do nas klienci młodzi, którzy skupiają się na diecie, bo żyją aktywie, trenują. Wiedzą też od trenerów, że ok. 70 proc. ich wysiłku to tak naprawdę dieta. Zainteresowane są też osoby po 50. roku życia, które od lekarza albo ze względu na schorzenia autoimmunologiczne muszą zwracać większą uwagę na swoją dietę – podkreśla przedstawiciel Philipiak Milano.

Tomasz Lis, Philipiak Milano

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: