eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Jazda na gapę: styl życia czy brak pieniędzy?

Jazda na gapę: styl życia czy brak pieniędzy?

2015-05-16 00:50

Jazda na gapę: styl życia czy brak pieniędzy?

Jazda na gapę to często wybór nie konieczność © gemenacom - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Ogromna, 90-procentowa grupa Polaków deklaruje, że korzysta z komunikacji miejskiej. Jednocześnie co szósty jej reprezentant deklaruje, że nie kupuje biletów. Czy jazda na gapę to styl życia? Skłonność do ryzyka? Czy też może najzwyklejszy brak pieniędzy? Sprawdził to Krajowy Rejestr Długów.

Przeczytaj także: Gapowicze winni prawie pół miliarda złotych

Długi gapowiczów sięgają obecnie aż 245 milionów złotych. A kim jest statystyczny przedstawiciel tej grupy? Z badania zrealizowanego przez IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów wynika, że jego obraz nie zmienia się już od wielu lat. Jest to mężczyzna w wieku 25-34 lat, pochodzący z dużego miasta.
– Taki profil gapowicza powiela się również w naszych statystykach. To panowie zdecydowanie częściej trafiają do bazy danych KRD. Jest ich aż 69%. Najliczniejsza grupa to ci do 35. roku życia. Za niezapłacone mandaty za jazdę bez ważnego biletu statystyczny gapowicz jest winien średnio 972 zł, a rekordzista – mieszkaniec Wielkopolski – zalega przewoźnikom blisko 80 tys. zł – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Ciekawe jest jednak spojrzenie na status materialny tych, którzy unikają płacenia za bilety. Otóż o ile największą grupę, bo 29%, stanowią ci którzy albo nie mają żadnego dochodu, albo nie przekracza on 1000 zł, to na drugim miejscu (26%) są osoby z dochodem 3000 zł i wyższym. Połowa gapowiczów ma stały dochód. Zresztą ci, którzy przyznają się do jazdy na gapę, dopiero na czwartym miejscu na liście powodów niekupowania biletu podają, że bilety są za drogie i nie stać ich na opłacenie przejazdu.

Nie kasują świadomie


Bliskość przystanków, niski koszt przejazdów, dogodna siatka połączeń – to najczęściej wymieniane argumenty, dla których korzystamy z komunikacji miejskiej. 39% gapowiczów, gdyby miało jednak wybór, zamieniłoby ten środek transportu na inny.

Na pierwszym miejscu wśród powodów niepłacenia za przejazd, niekasujący biletów wskazują, że liczą na to, że uda im się przejechać unikając kontroli. Podobna liczba badanych gapowiczów (31%) twierdzi, że po prostu szkoda im pieniędzy albo tłumaczy się, że nie ma gdzie kupić biletu (29%). Jego cena jest przeszkodą wymienianą dopiero na czwartym miejscu – 25% gapowiczów nie kupuje biletów, bo twierdzi, że ich na to nie stać.

Ci, którzy bilety kasują, podają że robią tak, bo uważają to za przejaw uczciwości (61%), a także w obawie przed kontrolą (60%). 49% wskazywało na to, że to jest obowiązek, 23% widzi związek między płaceniem za przejazd a jakością komunikacji.
– Niedobrze, że tak istotnym powodem płacenia jest strach przed kontrolą. To oznacza, że tam gdzie tej kontroli nie ma, albo jest zbyt rzadka liczba gapowiczów wzrasta. Gdyby istniała większa świadomość związku między płaceniem a poprawą komfortu jazdy dochody przewoźników byłyby wyższe, a dotacje z miejskiej kasy mniejsze – wyjaśnia Adam Łącki.

fot. mat. prasowe

Portret gapowicza

Wśród osób jeżdżących na gapę przeważają panowie, chociaż ich dominacja nie jest zbyt silna.


Nieskuteczna kara


Na brak skasowanego biletu odmiennie patrzą ci, którzy regularnie go kasują, a inaczej ci, którzy tego nie robią. Wśród płacących za bilety nie ma przyzwolenia dla tych, którzy tego unikają. 67% uważa, że jeżdżenie za darmo uderza w ich kieszenie i jest nieuczciwe. 61% nazywa gapowiczów ryzykantami, a 36% wytyka im brak odpowiedzialności. Co ciekawe sami gapowicze, choć przede wszystkim uważają siebie za ryzykantów (50%), to mają świadomość tego, że są nieuczciwi. Tak myśli 40% z nich.

fot. mat. prasowe

Co sądzimy o gapowiczach i co oni sądzą o sobie?

Ponad połowa Polaków uwaga gapowiczów za ryzykantów, sami zainteresowani w podobny sposób myślą o sobie


Kontrole biletów i kary, nie omijają gapowiczów, jednak wciąż jest ich za mało lub są za mało skuteczne. 43% jeżdżących bez biletu przyznaje, że nigdy nie spotkała ich za to kara. Spośród tych, którzy zostali złapani przez kontrolera, 71% opłaciło wszystkie, a 17% większość wystawionych mandatów. Głównie z powodu konsekwencji takich, jak wpis do Krajowego Rejestru Długów, sprawa w sądzie czy wizyta komornika. Ci, którzy tego nie zrobili (12%), tłumaczyli najczęściej, że po prostu nie mieli pieniędzy na jego opłacanie.

Wystawiony przez kontrolera mandat skłonił do zmiany postępowania 41% gapowiczów, którzy go otrzymali. Pozostali deklarują, że nadal nie płacą. 15% dalej jeździ bez biletu, tyle że bardziej się stara uniknąć kontrolera.

Gapowicz nie taki zły … w swojej ocenie


Aż 65% ankietowanych ocenia gapowiczów jako nieuczciwe osoby, które komunikacją miejską podróżują na koszt innych. Jednocześnie 57% z nas jest przekonana, że obniżenie ceny biletów spowodowałoby zmniejszenie liczby osób jeżdżących bez opłaty za przejazd. Analizując jednak tłumaczenia samych gapowiczów, możemy podejrzewać, że zabiegi cenowe nie wpłyną drastycznie na obniżenie ich liczby i aktywności. Zmienić mogłoby to albo częstsze kontrole, które nauczą gapowiczów, że jazda bez biletu jest ich wyborem, ale nie do końca uczciwym i dobrym, albo uświadomienie im, że pieniądze, które przeznaczają na bilet, mają realny wpływ na to, w jakich warunkach podróżują.

Informacje o badaniu
Badanie on-line zostało przeprowadzone na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej przez IMAS International w kwietniu 2015 roku na próbie 511 osób w wieku 18-54 lata.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: