eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Marek Jakubiak otwiera nowe browary

Marek Jakubiak otwiera nowe browary

2014-12-12 10:09

Marek Jakubiak otwiera nowe browary

Marek Jakubiak otwiera nowe browary © vetre - Fotolia.com

Po sukcesie Ciechana, Marek Jakubiak otwiera nowe browary, warzy kolejne gatunki piwa i przebojem zdobywa polski rynek. Mówi, że chce odbudować w Polsce Rzeczpospolitą Piwowarską. I wszystko wskazuje na to, że wie co mówi...

Przeczytaj także: Branża piwowarska liczy na wzrost

„Gazeta Bankowa”: Sporo piwa pan sobie ostatnio nawarzył.

Marek Jakubiak, prezes grupy Browary Regionalne Jakubiak (BRJ): No, to je wypiję.

Z jednej strony ludzie wylewali Ciechana, ale z drugiej w sklepach pustoszały półki…

Muszę szczerze powiedzieć, że w niektórych miejscach brakuje Ciechana, ale nie mam z tego powodu satysfakcji.

Fachowcy od marketingu twierdzą, że wygrał pan los na loterii, bo musiałby pan gigantyczne pieniądze wydać na taką ogólnopolską kampanię.

To jest proste myślenie, a sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Nie ja wywołałem to zamieszanie i nie reagowałem na prowokację po to, żeby coś ugrać w sensie biznesowym. Po prostu bronię własnych poglądów.

Ale biznes idzie dobrze?

Tak, jestem zadowolony.

Jeden z tygodników twierdzi, że jest pan powiązany z tajemniczym trójmiejskim gangsterem o pseudonimie „Kola”. Dla porządku dodam, że chodzi o Jarosława Kolińskiego.

Do sprawy Kolińskiego byłem wzywany w charakterze świadka. Ani go bliżej nie znałem, ani nie wiedziałem o jego działalności. Jest mi zupełnie obcy.

Chodziło o jego rzekome udziały w spółce, która najpierw nazywała się Gambrynus, później Browar Ciechanów, a dzisiaj Daro, obecnie w trakcie upadłości. Tak?

Tak i szkoda, że nikt nie napisał, że trzy czwarte długów spółki Daro spłaciłem z własnych środków, chociaż sam ich nie zaciągałem. Tam było 4 mln zł kredytu, który poręczyłem prywatnym majątkiem swoim i rodziców. Walczyłem wtedy o życie, o browar… W 2005 r. byłem tylko 7 miesięcy prezesem browaru, a miałem 1 mln zł zysku i zostawiłem magazyny pełne piwa. Potem usunąłem się na bok, bo moi wspólnicy wprowadzili nowy zarząd i nowych udziałowców. Przez cztery miesiące doprowadzono do pustych magazynów i milionowej straty, a co najważniejsze, banki wypowiedziały kredyty. Nikt mi nie przetłumaczy, że to nie było działanie na szkodę spółki. Zresztą w tej sprawie złożyłem zawiadomienie do prokuratury.

fot. vetre - Fotolia.com

Marek Jakubiak otwiera nowe browary

Po sukcesie Ciechana, Marek Jakubiak otwiera nowe browary, warzy kolejne gatunki piwa i przebojem zdobywa polski rynek.


W tej „mafijnej” sprawie?

Tak. Wtedy wokół spółki Daro zaczęli się kręcić dziwni ludzie.

Tak sami z siebie? Czego chcieli?

Widzi pan, biznes bywa bezwzględny. Jednemu z moich znajomych chyba za bardzo spodobała się wizja posiadania browaru. Dwa lata za mną chodził, aż namówił, byłem wyczerpany. Z jego wskazania powołałem nowego prezesa który w ciągu dwóch tygodni zmienił agencję ochrony i wydał zakaz wpuszczania całej Rady Nadzorczej, w tym mnie, na teren zakładu. Policja, agencje ochrony – wszyscy rozkładali ręce. W biały dzień usiłowali okraść mnie z browaru.

Kto konkretnie?

To była kancelaria prawna. W końcu doprowadzili mnie do ostateczności. Nie miałem wyjścia, poszedłem do nich, w nocy. Prezes uciekł z browaru przez okno. Złożyli na mnie zawiadomienie do prokuratury, które zostało umorzone. Wielu nie wytrzymałoby takiej presji, ale rodzina i pracownicy stali za mną murem. Wtedy każdy dzień to była wojna.

I w ramach tej wojny, za pomocą „machinacji finansowych” wyprowadził pan majątek z Browaru Ciechanów?

I to jest kolejna manipulacja dziennikarza, a może nierzetelność. Nie mnie to oceniać. Po odzyskaniu browaru wkroczył do gry bank, który zażądał spłaty kredytu. Nikt nie wierzył, że z tego wyjdę. Zaproponowałem, że spłacę zadłużenie, ale poprzez trzy inne spółki, które posiadałem. Te przedsiębiorstwa doskonale funkcjonowały, ale nie były powiązane kapitałowo z browarem. Wymyśliłem alokację długu. Poszedłem do innego banku i poprosiłem o trzy kredyty dla każdej spółki z osobna, na kupno trzech działek wydzielonych z Browaru Ciechanów. W ten sposób zebrałem pieniądze na spłatę części kredytu browaru Ciechanów. Dzisiaj wszystkie kredyty są już spłacone. Dla finansisty to proste działanie. Dla dziennikarzy, którzy chcą widzieć złą wolę, to jest machinacja i wyprowadzanie majątku. Dla mnie osobiście to było jedyne wyjście, aby ratować biznes. Przeciwko mnie w tej sprawie toczyło się kilka postępowań z zawiadomienia udziałowców. Wszystkie zostały umorzone z braku znamion przestępstwa.

Pan w ogóle rozmawiał o tym z dziennikarzami?

Z jednym nawet ze dwie godziny. Padło pytanie o Nowakowskiego. Odpowiedziałem, że nie mam za wiele do powiedzenia, bo z tym człowiekiem niewiele współpracowałem. Przyznałem nawet podczas tego wywiadu: wydawał się sympatyczny, nie podejrzewałem, że ma złą przeszłość.

Chodzi o Ryszarda Nowakowskiego, który miał udziały spółki Browar Ciechanów?

Tak, dokładnie.

A jeszcze w marcu tak pana chwalili, pisali: „Browarnicza grupa Jakubiaka zatrudnia dziś prawie 200 osób i generuje około 50 mln zł rocznych przychodów. To przekłada się na kilka mln zł zysku – w sam raz na finansowanie historycznej pasji prezesa”.

No tak, ale wtedy nie pisałem do Michalczewskiego, nie zgadzając się z jego poglądem na temat adopcji dzieci.

 

1 2 3

następna

oprac. : Wojciech Surmacz / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: